Funkcjonariusze CBA zauważyli coś jeszcze: rażące złamanie prawa podczas samego przetargu. W ocenie CBA władze Jarocina próbowały sprzedać teren aktywności gospodarczej jako rolny, czyli tańszy.
Funkcjonariusze CBA wybrali się też na sam przetarg, a na nim zauważyli, że koperty zawierające oferty zostały już wcześniej otwarte przez pracowników Urzędu Miejskiego - mówi nam rzecznik CBA Temistokles Brodowski – Wystąpienie takiej sytuacji było sprzeczne z prawem; stworzyło nadto możliwość wglądu w treść oferty i okazję do wywierania wpływu na wynik przetargu poprzez manipulację przebiegiem postępowania - tłumaczy Brodowski.
Szef komisji przetargowej twierdzi, że koperty otwarto, żeby sprawdzić, czy oferenci spełniają warunki przetargu, ale agenci złożyli wniosek o unieważnienie przetargu, a burmistrz Jarocina ich posłuchał.
- Wcześniej o zbyt niskiej cenie tej ziemi było głośno, lecz daremnie - mówili radni opozycji. Czy to oni poszli z tym do CBA? - Dokonaliśmy wszelkich starań, żeby tym przetargiem zainteresowały się różne instytucje – odpowiada radny Tomasz Klauza. - Nie ujawniamy źródeł inspiracji naszych działań – komentuje krótko rzecznik CBA. Burmistrz Jarocina Adam Pawlicki od początku tłumaczył, że niska cena gruntu jest i tak wyższa od tej, za jaką miasto go wcześniej kupiło. Radnym opozycji za zarzut niegospodarności groził prokuraturą, ale sami radni na razie wzywani nigdzie nie byli.
Burmistrz dyskutuje z CBA.
„Nieprawdą jest, że Centralne Biuro Antykorupcyjne zmusiło mnie do unieważnienia przetargu”- czytamy w oświadczeniu burmistrza Jarocina Adama Pawlickiego. Jak twierdzi, podziękował CBA za „wskazanie wątpliwości prawnych dotyczących przeprowadzonej procedury przetargowej” na sprzedaż blisko 42 hektarów gminnej ziemi.
Pawlicki wydał oświadczenie w reakcji na komunikat CBA. Twierdzi, że podawane przez CBA informacje o wartości gruntów są „nieprawdziwe i mogące szkodzić gminie”. Ograniczenie oferentów do rolników tłumaczy z kolei „regulacjami wprowadzonymi przez obecny rząd celem ochrony gruntów rolnych”. Zarazem burmistrz Jarocina przyznaje, że w toku czynności CBA analizujących przetarg, podjął decyzję o jego unieważnieniu. Pawlicki pisze, że zrobił to, aby uniknąć podejrzeń co do poprawności i przejrzystości postępowania przetargowego.
W czwartek burmistrz Pawlicki wysłał do poznańskiej delegatury CBA podziękowanie za „wskazanie wątpliwości prawnych dotyczących przeprowadzonej procedury przetargowej”. Wspomina tam o „niejednoznacznych przepisach” dotyczących przetargów.