Pracodawcy o kolejce do strajków i współpracy

Choroba niebieskiego języka nie jest groźna dla ludzi. Jest śmiertelna dla zwierząt. Zwalcza się ją z urzędu. Objawia się najczęściej gorączką, ślinotokiem, zaczerwienieniami i obrzękiem błony śluzowej jamy ustnej zwierząt oraz pęcherzami i owrzodzeniami.
W sprawie cieląt z Gostynia służby weterynaryjne przesłały już dokumentację do Komisji Europejskiej. - Są też zalecenia dla wszystkich inspektorów weterynarii w kraju. Mają oni obowiązek pobierania próbek od wszystkich zwierząt importowanych z Rumunii - mówi wielkopolski Wojewódzki Lekarz Weterynarii Lesław Szabłoński.
Do tej pory badano transporty wyrywkowo. Wykrycie choroby w powiecie gostyńskim nie będzie miało konsekwencji dla innych hodowców z regionu - zwierzęta do momentu potwierdzenia wyników badań były izolowane.