Dni Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego

Dzień ten przypada 29 kwietnia i jest obchodzony na pamiątkę wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Dachau. Początkowo do Kalisza pielgrzymowali duchowni w podziękowaniu za cudowne ocalenie.

Dachau było głównym obozem dla duchownych katolickich, protestanckich i prawosławnych. Wśród około 3 tysięcy uwięzionych zakonników, diakonów, księży i biskupów katolickich blisko 1800 pochodziło z Polski. Ocalało 850 Polaków. Na kilka dni przed planowaną zagładą obozu przez hitlerowców księża rozpoczęli modlitwę za wstawiennictwem św. Józefa. Złożyli wówczas przysięgę, że jeżeli ocaleją, to będą co roku pielgrzymować do św. Józefa Kaliskiego i dawać świadectwo cudu. 

W podziemiach Bazyliki stworzono kaplicę z nazwiskami wszystkich kapłanów z Dachau. Są tam przedmioty, które towarzyszyły księżom w obozie: m.in. różaniec z chleba i krzyżyki.Kapłani pielgrzymowali do Kalisza każdego roku. W 2013 roku zmarł ostatni z ocalałych ks. Leon Stępniak. Ich misja jest kontynuowana jako Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego. 

Zmarły w 2006 roku pochodzący z podpoznańskiego Palędzia ksiądz Marian Żelazek w filmie Anny T. Pietraszek "Głodny Miłości" opowiadał o swoich obozowych doświadczeniach. - Całe życie w obozie było powolnym dobijaniem. Głód i praca, potem przyszły choroby. Jeden za drugim umierał - mówił.

Ksiądz Żelazek powiedział też, skąd czerpał siłę w trakcie pobytu w obozie. - Jeżeli cierpienie oprzemy w Panu Bogu, nie zrozumiemy jego sensu. Popatrzymy jednak trochę na krzyż i zobaczymy, że przez cierpienie dochodzi się do triumfu. Ono jest czymś pozytywnym, a nie tylko negatywnym. W ten sposób cierpienie łatwo znieść. To zresztą sposób myślenia chrześcijańskiego, które Pan Jezus podsunął nam w Ewangelii - tłumaczył.

Tegoroczne uroczystości potrwają do poniedziałku. Na specjalnej wystawie będzie można zobaczyć m.in Złotą Księgę Ochotniczej Straży Pożarnej w Kaliszu z zapiskami z pielgrzymki ocalałych z 1948 roku.