Głosują, choć jeszcze nie muszą. Poznańska młodzież oswaja się z wyborami

Autorkami książki są Jen Goldbeck – "psia mama internetu", twórczyni popularnego profilu The Golden Ratio i profesorka Uniwersytetu Maryland, prowadząca badania nad wpływem mediów społecznościowych na życie psów – oraz Stacey Colino, pisarka specjalizująca się w tematyce zdrowia i psychologii. Cała publikacja opiera się na amerykańskich badaniach dotyczących relacji człowieka z psem. Dla psiarzy będzie ona potwierdzeniem tego, co już wiedzą z własnych doświadczeń, a dla tych, którym ten świat jest obcy – przystępnym wyjaśnieniem, na czym polega ta wyjątkowa więź.
Autorki zaczynają od obserwacji wzajemnych reakcji ludzi i psów – zarówno na poziomie zachowań, jak i neurologii. Szczególnie sugestywne jest opisane badanie z wykorzystaniem rezonansu magnetycznego, w którym analizowano pracę mózgu psów behawioralnie przygotowanych do pozostawania w bezruchu. Reakcje ich mózgów na "swojego człowieka" wyraźnie różniły się od reakcji na obcych. Na tej podstawie autorki wysuwają odważną, choć popartą argumentami, tezę: pies jest zdolny do miłości – mimo że nie potrafi myśleć abstrakcyjnie. Nie wyobrazi sobie serduszek ani kupidyna, ale potrafi głęboko odczuwać emocje.
Czym jest tytułowy "efekt psa"? Książka to wielowątkowa opowieść właśnie o tym. Efekt psa to m.in. sytuacja, w której „w wyniku pozytywnej interakcji zarówno u Ciebie, jak i u Twojego psa wzrasta poziom substancji chemicznych wpływających na samopoczucie – takich jak beta-endorfina, prolaktyna i dopamina – a u ludzi obniża się poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu”. Efektem psa można nazwać także zmniejszenie napięć w rodzinie, wspieranie osób z PTSD (np. weteranów wojennych), terapeutyczne działanie u osób ze spektrum autyzmu, czy poprawę relacji sąsiedzkich – bo choć sąsiad może nie znać Cię z imienia, to jako właścicielkę Azorka – już tak.
Wiele z tych rzeczy wydaje się intuicyjnie oczywistych, ale to właśnie badania nadają im naukową wagę, przekonując nawet sceptyków, że psie „widzimisię” ma solidne podstawy. Co więcej, książka osadzona jest we współczesnym, popandemicznym kontekście – w którym relacje ze zwierzętami zyskały jeszcze większe znaczenie.