Muzeum będzie nowoczesne, ma opowiadać nie tylko o przebiegu insurekcji, ale też o jej przyczynach i konsekwencjach.
O konieczności jego powstania mówi się w Poznaniu od wielu lat. Marszałek Marek Woźniak potwierdził w czasie dzisiejszej uroczystości, że pieniądze na inwestycje są. Podziękował radnym sejmiku, którzy podjęli decyzję w tej sprawie, przypomniał też o umowie z poprzednim ministrem kultury.
W styczniu ubiegłego roku podpisałem porozumienie z Piotrem Glińskim i to porozumienie obowiązuje. Będziemy spodziewali się tej dotacji od ministra kultury i dziedzictwa narodowego, który jest współorganizatorem muzeum. To jest wartość 222 miliony, a 148 milionów będzie po stronie samorządu województwa. Ale gdyby jakieś perturbacja miały nastąpić to i tak budżet województwa gwarantuje zakończenie tego procesu inwestycyjnego
- mówi marszałek.
To symboliczny początek procesu inwestycyjnego - mówił marszałek Woźniak. Jak zaznaczył powstanie wielkopolskie to od wielu lat temat ponadpartyjny.
Muzeum powstanie w sąsiedztwie ważnych dla historii miejsc, niedaleko Krypty Zasłużonych Wielkopolan i Cmentarza Zasłużonych Wielkopolan. Główna ekspozycja będzie pod ziemią, nad ziemią - zobaczymy cztery budynki, które będą pełnić różne funkcje.
Dziś Muzeum Powstania Wielkopolskiego jest oddziałem Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości. W przyszłości obiekt upamiętniający czyn powstańców ma być instytucją niezależną.
Powstanie Wielkopolskie było wielkim zwycięstwem Polaków. Rozpoczęło się 27 grudnia 1918 roku, a formalnie zakończyło 16 lutego 1919 roku. W czasie walk odzyskano większość wielkopolskich ziem, które później włączono do odrodzonej po zaborach Polski.
Pamięć o powstaniu jest wciąż żywa, choć ostatni uczestnik zmarł w 2005 roku. Poznańskie obchody rokrocznie organizuje marszałek województwa. W grudnie świętują także inne wielkopolskie miasta związane z insurekcją. Obchody są też organizowane w Warszawie.
Jak mówił w popołudniowej rozmowie Radia Poznań dyrektor Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości, Przemysław Terlecki, planowana wystawa będzie dziesięć razy większa od pokazywanej obecnie na Starym Rynku.
Dziesięć razy większe jeśli chodzi o metry, bo to wstyd, że zwycięskie powstanie pokazujemy przez tyle lat na 320 metrach kwadratowych. Nowa wystawa ma mieć 3 tysiące metrów kwadratowych i to jest super. Natomiast to ma być inaczej opowiedziana historia. To jest muzeum narracyjne. Mamy pokazać historię nie widzianą przez dziurkę od klucza, bo tu nie chodzi o te cudowne 52 dni samego Powstania Wielkopolskiego, chodzi o wytłumaczenie jak tu się stało, że byliśmy gotowi do tego powstania, że przetrwaliśmy ponad 120 lat zaborów, że daliśmy radę z germanizacją, z rugami pruskimi, że mieliśmy po drodze wóz Drzymały i strajk dzieci wrzesińskich.
- mówił Terlecki.
Dyrekcja cały czas zbiera od mieszkańców pamiątki po czasach Powstania Wielkopolskiego. Artefakty mają budować klimat nowego muzeum. Ostatnio dyrektor Przemysław Terlecki otrzymał szachownicę, na której między walkami grali w szachy Powstańcy Wielkopolscy. Koszt inwestycji to ponad 220 miliony złotych. Prace mają potrwać 3 lata.
Jacek Butlewski/Krzysztof Polasik