Jak wyjaśnia starszy technik samolotu, "Dzikus" z 2. Eskadry Obsługi Samolotów, maszyna jest przygotowywana rano i w każdej chwili gotowa do użycia.
Paliwo też musimy sprawdzić, aczkolwiek musimy zatankować w dzień poprzedni, bo samolot musi być utrzymany w gotowości bojowej i on cały czas stoi zatankowany. Ogólnie części mechaniczne, poszczególne systemy, hydraulikę, silnik, fotel, koła, zajmuję to gdzieś półtorej godziny. Codziennie, przed każdym wylotem
- mówi starszy technik samolotu.
Przed wylotem pary dyżurnej wykonuje się jedynie skróconą procedurę sprawdzenia samolotu. Technik potwierdza gotowość maszyny klapsem w skrzydło.
W sytuacjach awaryjnych lotnicy mogą skorzystać z katapulty. Pilot F-16, porucznik "Kelps" z 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego tłumaczy, że każda maszyna ma odpowiedni fotel.
Klasy 00 i to jest bardzo dobry fotel. Nie raz pokazywał, że ratował ludziom życie, jeszcze na ziemii, a co dopiero w powietrzu. To jest jedyna nasza opcja. Mamy też procedurę, pierwsze co, tak jak jest powiedziane "ratuj siebie, ratuj ludzi, potem ratuj sprzęt", więc taka jest kolejność. Jeśli mamy możliwość, próbujemy samolot przesunąć od zabudowanych terenów i wtedy jak to mówimy wysiadamy z niego
- mówi pilot F-16
Przyszli piloci w szkole lotniczej uczą się korzystania z katapulty. Podczas służby także trenują ewakuację z samolotu.
Rozmowa z żołnierzami 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach dziś w Magazynie wojskowym Radia Poznań po godzinie 18:40.