Pięć tysięcy osób według policji i organizatorów wzięło udział w dzisiejszej manifestacji w obronie mediów. Pikietę zorganizował Komitet Obrony Demokracji. "Solidaryzujemy się z dziennikarzami mediów publicznych" - mówi rzecznik KOD w Wielkopolsce Paweł Długosz.
"Nowelizacja ustawy o mediach publicznych, która ma je tak naprawdę upartyjnić. Widzimy jacy są dyrektorzy - np. pan Jacek Kurski. Wyrzucani z pracy są dziennikarze, którzy tworzyli Polskie Radio i Telewizję Polską i my się na to nie zgadzamy" - mówił Długosz.
W manifestacji wziął m.in udział szef Rady Nadzorczej Radia Merkury Piotr Frydryszek. Przeczytał stanowisko Rady, która uznaje nową ustawę medialną za naruszenie zasad jakie wyznaczają funkcjonowanie mediów publicznych w państwach demokracji i prawa.
"Powiedzmy sobie szczerze - media od początku wolnej Polski były zawsze przedmiotem zakusów polityków. To nie tak, że wszystko było idealnie, ale tak jednoznaczny sposób deklarowanie, że media mają mieć charakter rządowy z tym się zgodzić nie możemy" - mówi Frydryszek.
Po raz kolejny w manifestacji KOD-u w Poznaniu wziął udział prezydent miasta, Jacek Jaśkowiak. "Wolne media są gwarantem demokracji. Mieliśmy "kierowniczą rolę partii" mieliśmy też pierwszego sekretarza. Dzisiaj również widzimy te ciągotki, kult jednostki i temu należy się przeciwstawić. Ja zawsze mówiłem, że będę blisko poznaniaków. Ja dotrzymuję słowa, w przeciwieństwie do PISu, który mówił, że będzie blisko ludzi, a chyba nie jest" - mówił Jacek Jaśkowiak.
W ocenie policji manifestacja przebiegła spokojna. Wznoszono antyrządowe hasła. Skandowano" "Wolna Polska", "Wolne media" i "Precz z kaczyzmem". Ludzie przyszli z flagami unijnymi i państwowymi. Śpiewali hymny - polski i unijny.
Jacek Butlewski/int