Chcą go testować na ludziach od połowy maja. Według doktora Uniwersytetu Medycznego, Piotra Rzymskiego, nie można na tak wczesnym etapie badań wysuwać wniosków o jakiejkolwiek skuteczności.
Substancja ta ma mieć działanie antywirusowe na poziomie badań in vitro. Z informacji, którą przekazuje Brazylia ma wynikać, że substancja nie powoduje żadnych skutków ubocznych. Nie da się stwierdzić skutków ubocznych modelu in vitro. Bardzo wiele substancji wykazuje obiecujące działanie in vitro, a nie wykazuje go zupełnie wcale po podaniu doustnym.
Według doktora Rzymskiego ogłaszanie na tym etapie skuteczności nowej substancji to zabieg PR-owy, który z nauką nie ma wiele wspólnego.
To już druga próba Brazylii z przeprowadzeniem eksperymentalnej terapii. Miesiąc temu sprawdzali działanie leku na malarię na koronawirusa. Próba zakończyła się śmiercią 11 osób.