Magdalena Człapka-Matyasik z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu zwraca uwagę przede wszystkim na kofeinę.
Gdybyśmy wyobrazili sobie filiżankę kawy, w zależności od typu, czy jest to espresso, jaki jest to sposób parzenia, mamy między 40 a 65 miligramów. W filiżance kawy, czyli na pewno poniżej 200 mililitrów. W takim napoju energetyzującym mamy w puszce od 80 do 120 miligramów, też są różne napoje energetyzujące, ale mamy jej dużo więcej
- mówi Magdalena Człapka-Matyasik.
Średnio w puszce napoju energetyzującego jest 25 gramów cukru. Dla porównania szklanka soku pomarańczowego zawiera około 15 gramów.
Przedawkowanie "energetyków" może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia. Toksykolog Eryk Matuszkiewicz ze Szpitala Miejskiego im. Franciszka Raszei miał na swoim oddziale takich pacjentów.
Pojawiają się po pierwsze bóle brzucha, nudności, wymioty, potem takie puste odbijania, pacjenci skarżą się na kołatania serca, przyspieszoną pracę serca, drżenie, niepokój, bezsenność. W badaniach laboratoryjnych widzimy bardzo głębokie zaburzenie elektrolitowe, bo te substancje takowe wywołują. W ciężkich nadużyciach, gdzie dla dzieci to jest powyżej 15 miligramów kofeiny na kilogram masy ciała, a dla dorosłych 30 miligramów, pojawiają się zaburzenia świadomości, drgawki, a nawet stan drgawkowy, który z definicji jest również stanem zagrożenia życia
- mówi Eryk Matuszkiewicz.
Za sprzedawanie napojów energetyzujących osobom poniżej 18. roku życia grozi grzywna do 2 tysięcy złotych. Taką samą karę można dostać za sprzedaż na terenie szkół czy przedszkoli.