Liczba zepsutych schodów jest płynna bo MPK codziennie stara się dokonywać drobnych napraw. Te z kolei często wystarczają na jeden dzień.
Rzeczniczka MPK, Iwona Gajdzińska, przyznaje, że Rondo Kaponiera to dla MPK najbardziej problematyczny do utrzymania teren w mieście.
Rzeczywiście, ta Kaponiera, chcielibyśmy, żeby to dobrze funkcjonowało iżeby pasażerom ułatwić na Kaponierze życie i ubolewamy, że tak się nie dzieje. Muszę powiedzieć, że to są czułe elektroniczne systemy, czasami nawet zbyt czułe, ponieważ mocniejsze stąpnięcie na stopień tych schodówjuż powoduje jakąś usterkę.
Utrzymaniem ciągów na Rondzie Kaponiera zajmują się jednocześnie trzy instytucje: MPK, ZTM i ZDM, a każda z nich odpowiada za inne problemy.
Każdy element do naprawy wykonywany jest na zamówienie. MPK rozważa zakup większej liczby takich części, by w przyszłości nie trzeba było na nie czekać. Na razie są to jednak tylko plany, więc na Rondzie Kaponiera mieszkańcy nadal ćwiczą kondycję na zepsutych schodach.
Dlaczego utrzymaniem ciągów na Rondzie Kaponiera jak i zapewne na Dworcu PKP zajmują się jednocześnie trzy spółki: MPK, ZTM i ZDM a nie odpowiedzialne serwisy z zapleczem części?
Kto sporządzał umowy i je podpisywał na zasadzie "zakładamy schody i spadamy - dalej nie nasz problem"? Ten kto tym zarządza w Poznaniu to chyba z choinki się urwał a kompetencje ma na poziomie wiedzy ze szkoły podstawowej.
Ręce opadają!