Klub radnych KO złożył do IPN wniosek o wydanie opinii dotyczącej Henryka Kinastowskiego. Według Słownika Biograficznego Południowej Wielkopolski był on działaczem PZPR.
Z wnioskiem o nadanie ulicy imienia Henryka Kinastowskiego, prywatnie dziadka obecnego prezydenta miasta wystąpiła Spółdzielnia Mieszkaniowa Dobrzec będąca użytkownikiem wieczystym gruntu.
Rada Osiedla poparła wniosek, projekt przegłosowała także komisja Prawa, Porządku Publicznego oraz Samorządu Osiedlowego. W uzasadnieniu podano, że Henryk Kinastowski przez wiele lat był architektem. Projektował osiedla, zakłady pracy, szpitale, szkoły, budynki użyteczności publicznej. Był uhonorowany wieloma orderami, m.in. Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari.
"Ale pominięto fakt, że był też działaczem PZPR" - mówi przewodnicząca klubu radnych KO Magdalena Sekura- Nowicka. Dlatego klub wystąpił do IPN o opinię: "Chodzi o obowiązującą ustawę o dekomunizacji".
Radna podkreśla, że nikt nie podważa zasług Henryka Kinastowskiego i jego wkładu w rozwój miasta, ale propozycja nadania imienia prywatnie dziadka urzędującego prezydenta jest kontrowersyjna.
Dlatego prosimy radnych wszystkich klubów o wstrzymanie się z tą uchwałą do czasu wydania opinii przez IPN
- tłumaczy.
Radni dodają też, że w mieście obowiązuje "kolejka" nazwisk, którymi mają być nazwane ulice, ronda i skwery. W kolejce czeka m.in. kaliszanin, asnykowiec, bohater drugiej wojny światowej, komandos spod Monte Cassino, honorowy obywatel Miasta Kalisza- Henryk Jedwab, czy też znany muzyk jazzowy pochodzący z Kalisza Jan Ptaszyn Wróblewski.
Radni mają zająć się projektem uchwały na najbliższej sesji.