NA ANTENIE: KLUB WESOLEGO SZAMPANA/MAGDA DURECKA, B.SMOLEN(REAL.JACEK F
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Nowy dekret arcybiskupa poznańskiego w czasie pandemii

Publikacja: 15.10.2020 g.21:17  Aktualizacja: 15.10.2020 g.21:25
Poznań
Gościem popołudniowego programu Radia Poznań, prowadzonego przez Romana Wawrzyniaka był ks. prof. Maciej Szczepaniak, rzecznik prasowy Kurii Metropolitarnej w Poznaniu.
Kuria Poznań - Google street view
Fot. Google street view

Roman Wawrzyniak: Szczęść Boże, witam księdza bardzo serdecznie.


Ks. prof. Maciej Szczepaniak: Szczęść Boże, witam pana redaktora i wszystkich słuchaczy.


Księże profesorze, jeśli można zacznijmy od zdrowia zakażonego wirusem księdza biskupa Szymona Stułkowskiego. Jak się czuje ksiądz biskup?


Ksiądz biskup czuje się dobrze, ma typowe objawy dla tej choroby, ale jest ciągle w domu w samoizolacji, wszystko idzie ku dobremu.


A przebywający na kwarantannie ksiądz arcybiskup jest zdrowy? Czy przeszedł badania też?


Ksiądz arcybiskup jeszcze nie przeszedł testu, na pewno taki będzie wykonany. W tej chwili jest na kwarantannie, ale też czuje się dobrze, także nie ma tutaj powodów do zaniepokojenia.


To ukłony i pozdrowienia dla obu biskupów. Przejdźmy teraz do dekretu księdza arcybiskupa Gądeckiego. Zacznijmy może od przypomnienia jednak o obowiązującej od maja przecież dyspensie od niedzielnego i świątecznego uczestnictwa we mszy świętej. Proszę powiedzieć dla kogo?

 

W zasadzie ta dyspensa obowiązuje od samego początku pandemii, czyli od marca. Już wtedy, w pierwszych dekretach dotyczących duszpasterstwa w czasie zagrożenia epidemiologicznego, ksiądz arcybiskup udzielił dyspensy przede wszystkim osobom starszym, kobietom w ciąży, osobom z objawami infekcji, co jest dość oczywiste dlatego, że osoby, które są chore w ogóle są zwolnione od obowiązku uczestnictwa we mszy świętej. Natomiast udzielił jej wówczas także osobom, które czują wielką obawę przed zarażeniem i przez cały czas trwania pandemii ciągle ta dyspensa obowiązuje. Także osoby, które czują taką ogromną obawę, mogą czuć się zwolnione z obowiązku uczestnictwa w niedzielnej mszy świętej.

 

Do tego dzisiaj doszła informacja, dosłownie przed kilkunastoma minutami o tym, że Poznań, okolice, a także parę innych powiatów znalazły się w czerwonej strefie i jak rozumiem to też będzie dotyczyć tych, którzy mieszkają na terenie czerwonej strefy, tak?


Czerwona strefa oznacza 50-procentowe obłożenie obiektu sakralnego, czyli może uczestniczyć we mszy świętej 50 procent uczetników, którzy w tej świątyni jakoś znajdują miejsce, więc na pewno sama dyspensa będzie dotyczyła wszystkich, natomiast musimy zwracać uwagę na to, żeby w świątyniach nie było tłumów.

 

Czyli dokładnie tam jest kwestia 50 procent, tak? Tego nie doczytałem....

 

Czerwona strefa według dotychczasowych zasad oznacza 50 procent, trochę to jest trudno czasami przełożyć na liczby natomiast myślę, że wszyscy mamy wyczucie i rozumiemy, że chodzi o to, żeby nie było dużych zgromadzeń w świątyniach.


Ksiądz arcybiskup pisze też w tym dekrecie o tym, kto i kiedy musi nosić maseczkę w kościele i w czasie nabożeństw.


Maseczki są już naszym stałym punktem przypominanym ciągle w czasie pandemii przez władze cywilne, ale też władze kościelne. Od samego początku prosimy o to, żeby dezynfekować dłonie przy wejściu do kościoła. Wiadomo, że w zamkniętych pomieszczeniach konieczne są maseczki. My ciągle o tym przypominamy i w zasadzie myslę, że tego przypominania nigdy nie będzie za dużo. To dotyczy także służby liturgicznej, przede wszystkim ministrantów, osób biorących udział w liturgii także i to jest pewna nowość wynikająca z tego dekretu. Dotyczy to koncelebransów, przynajmniej wtedy kiedy są blisko wiernych na przykład w czasie procesji liturgicznej lub wtedy kiedy rozdają komunię świętą...


Wtedy powinni mieć też zasłonę czy ...


Powinni wtedy mieć maseczki. Wtedy kiedy zbliżają się do ludzi. Osoby zawsze ze służby liturgicznej powinny mieć maseczki ale jak przekonują nas władze sanitarne jest to głównie dla dobra innych ludzi. To musimy mieć gdzieś w pamięci, że nie tylko chodzi o nas samych, ale chodzi o to żebyśmy nosząc maseczkę nie zarażali innych ludzi.

 

Jak powinno wyglądać przyjmowanie komunii świętej?


Tu już od samego początku już rekomendujemy dwie zasady. Po pierwsze, że można ją przyjmować na rękę i wszystkie dokumenty kościoła, wszystkie wypowiedzi, wyraźnie podkreślają, że nie ma w tym nic niegodnego, jesli przyjmujemy komunię świętą do ręki tak samo, jak byśmy ją przyjmowali do ust. Natomiast księża, którzy celebrują mszę świętą, muszą wyraźnie zachęcić do tego żeby przystępować do komunii świętej w dwóch różnych procesjach. Każda z tych grup osób, czyli osoby które pragną przyjąć komunię na rękę, i które pragną przyjąć do ust mogą to uczynić ze spokojem od celebransa. On sam przedtem dezynfekuje zawsze ręce, także możemy być spokojni, że robimy wszystko by komunia święta na pewno nie niosła ze sobą jakichś niebezpieczeństw, gdy chodzi o przenoszenie tego patogenu


Skoro jesteśmy księże profesorze przy komunii świętej to też wiadomo, że to jest zagrożenie dwustronne bo wierni mogą przynieść kapłanowi, kapłan może przynieść wiernym, czego mamy już dowody w niektórych parafiach. Czy ksiądz profesor, czy kuria ma jakieś nowe informacje o jakichś właśnie zagrożeniach epidemiologicznych, czy zakażeniach koronawirusem w poszczególnych parafiach na terenie archidiecezji?

 

Żadnych nowych nie ma. Te zagrożenia głównie docierają tutaj przez media, bo często źródłem informacji są często służby sanitarne. Natomiast to na pewno nie jest tak, że parafie zarażają, bo zarazić się możemy wszędzie....


To miałem na myśli, może się nieprecyzyjnie wyraziłem. Chciałem zapytać jeszcze, bo też pojawiają się w tym dekrecie, o zalecenia na okoliczność Dnia Wszystkich Świętych.

 

Wszystkie uroczystości, które będą przed nami będą wymagały od nas samodyscypliny. Pierwszą zbliżającą się jest uroczystość jest Wszystkich Świętych i z troską patrzymy na cmentarze, które często gromadzą rzeczywiście tłumy wiernych. Prosimy o to, żeby rozłożyć te wizyty na grobach naszych najbliższych na jakiś dłuższy okres. Wiadomo, że akurat w tym roku uroczystość Wszystkich Świętych przypada w niedzielę, ale przecież można to rozłożyć na kilka tygodni nawet na cały listopad. Prosimy o to, żeby zachować szczególną ostrożność a ksiądz arcybiskup też zwraca się z taką prośbą, żeby rozważyć, czy na pewno konieczne jest organizowanie nabożeństw w sam dzień Wszystkich Świętych, tym bardziej że to jest niedziela, więc spędźmy ten dzień w świątyni w kościele. Nie gromadźmy się blisko siebie na cmentarzach właśnie po to, żeby nie było to źródłem roznoszenia koronawirusa.

 

Czy tym samym oznacza to, że nie będzie nabożeństw, czy mszy świętych na tych największych cmentarzach, które co roku się odbywały z udziałem zresztą też biskupów często?


Jeszcze decyzje szczegółowe tutaj nie zapadły, natomiast jestem przekonany, że na pewno w Poznaniu, gdy chodzi o te dwa wielkie cmentarze takich nabożeństw nie będzie. Zawsze strona kościelna organizowała nabożeństwa na cmentarzach komunalnych. Natomiast cmentarze parafialne to jest decyzja, która należy do proboszczów, ale najprawdopodobniej nie będą to też, tak to jest rozumiane przynajmniej przez wszystkich, żeby takich jednorazowych okolicznościowych nabożeństw jak msze święte czy nabożeństwa, żeby ich po prostu nie było.

 

To prawda, że zwłaszcza na tych wiejskich mniejszych cmentarzach ludzie się gromadzą zwłaszcza w okolicach czy to nabożeństwa, czy wręcz mszy świętej odprawianej na cmentarzu takim wiejskim, czy podmiejskim.

 

Tak jest, a strefa czerwona dodatkowo komplikuje sprawę, bo dotyczy też przestrzeni otwartych nie tylko wnętrza świątyni więc tutaj trudno to sobie w ogóle wyobrazić.


Na koniec księże profesorze jeszcze jeden temat, bo w tym roku też jakby zrozumiałe nie będzie tradycyjnych odwiedzin duszasterskich, nie będzie kolędy . Czym chcecie ją zastąpić?

 

Pandemia do stycznia z pewnością jeszcze będzie trwała. Jest rzeczą oczywistą, że trudno chodzić po domach w takich okolicznościach z wizytą duszpasterską. Nie będzie tradycyjnej kolędy natomiast myslę, że będziemy starali się ją przeżywać w jakiś inny sposób. Ksiądz arcybiskup proponuje, aby w parafiach mniejsze grupy mieszkańców gromadziły się każdego dnia wieczorem na mszy świętej. Jest to jakaś propozycja, żeby mieszkańcy jakiejś ulicy na przykład albo jakiegoś bloku gromadzili się na modlitwie na eucharystii. Często znamy się tylko przelotnie, możemy też przyjść wspólnie do świątyni. To jest też nasza propozycja duszpasterska, która zakłada z jednej strony zachowanie pewnego dystansu społecznego z drugiej strony zachowanie pewną dobrowolność. Wtedy nikt już nie puka do drzwi, czujemy się w pełni odpowiedzialni za tę decyzję. Natomiast ważne jest to, żebyśmy zachowywali pragnienie wspólnoty, bo dla całej tej pandemii dość charakterystyczną rzeczą jest to, że budzą się też takie reakcje z punktu widzenia chrześcijańskiego, ale także ludzkiego niewłaściwe, typu ratuj się kto może. Nie możemy być wszyscy przeciwko wszystkim. To, do czego zachęcamy to jest przede wszystkim wzmacnianie pewnego poczucia braterstwa i wspólnoty i na pewno taka wspólna modlitwa także będzie nam w tym czasie szczególnie potrzebna. Kolęda może stać się taką dodatkową okolicznością, żeby poczuć się we wspólnocie, chociaż z dystansem społecznym.

 

Bardzo księdzu dziękuję za rozmowę.

 

Bardzo dziękuję, pozdrawiam.

https://radiopoznan.fm/n/ERKKDh
KOMENTARZE 0