Rozsądna polityka sąsiadów Niemiec powinna dążyć do powiązania ich interesu z interesem Europy - tłumaczy poznański socjolog profesor Andrzej Sakson.
- Również w interesie całej Unii Europejskiej jak i Polski leży, aby Niemcy były połączone całą siecią zależności różnych porozumień i żeby odgrywały rolę stabilizacyjną oraz prorozwojową - dodaje Sakson.
Niemiecki analityk doktor Kai - Olaf Lang zauważa, że Unia Europejska musi zmierzyć się, między innymi, z interesem Stanów Zjednoczonych i Chin.
- Oczywiście do pewnego stopnia część klasy politycznej w Niemczech jest przekonana, że żeby wzmocnić Unie Europejską trzeba trochę zrezygnować z własnych kompetencji. Natomiast kwestia zawsze brzmi: jak zrobić Unię Europejską silniejszą - mówi niemiecki analityk.
Konferencja w poznańskim Instytucie Zachodnim trwa dwa dni. W środę tematami spotkania będą "Rewolta 1968 i jej skutki" oraz "Przemiany pamięci historycznej na pograniczu Polski i Niemiec.
– Przekonanie, że można wszystko sobie załatwić samemu i myśleć tylko o sobie, to nacjonalizm w czystej formie. To nie patriotyzm. Patriotyzm jest wtedy, gdy realizując niemiecki interes uwzględniamy też innych i akceptujemy sytuacje win-win – mówiła wówczas Angela Merkel.
– Dziś państwa narodowe muszą, czy raczej powinny, być gotowe do przekazania swojej suwerenności, oczywiście zgodnie z ustaloną procedurą – oświadczyła Angela Merkel.
Kilka dni wcześniej do rezygnacji z narodowej suwerenności wzywał z trybuny Bundestagu goszczący wówczas w Berlinie Emmanuel Macron. Jego zdaniem każde państwo o kwestiach takich jak polityka zagraniczna, imigracja czy rozwój powinno decydować wspólnie z innymi państwami.
A więc dyktatura polegająca na umniejszaniu roli państwa, pracy w interesie Niemiec i podległości!
Panie Sakson, Niemcy jako agresor i inicjator dwóch wojen światowych ubiegłego stulecia nigdy nie powinien odgrywać roli stabilizacyjnej i prorozwojowej! Niemcy to naród, który zawsze tylko myślał o własnej polityce wywierania presji na sąsiednie kraje i robieniu ich sobie poddanymi. UE jest tego kolejnym przykładem.
Ostatnio Merkel powiedziała, że kraje UE powinny wyrzec się swojej suwerenności narodowej na ustalonych zasadach i poddać rządom UE. Proszę pamiętać, że tą UE zarządzają właśnie Niemcy. Czyli mamy dyktaturę a nawet kolejną wojnę, tylko gospodarczo - polityczną.