Obecnie zadłużenie miasta wynosi niewiele ponad miliard i jest niższe niż jeszcze kilka lat temu. Długą dyskusję poznańscy radni przeprowadzili w innej sprawie - zasad budżetu obywatelskiego. "Harmonogram jest przesunięty o miesiąc" - mówił Patryk Pawełczak z Urzędu Miasta Poznania.
Składanie chcemy zacząć od pierwszego czerwca, głosowanie jest również przesunięte o miesiąc, zacznie się 23 października i skończy 20 listopada. Proponujemy tak jak w poprzednich edycjach, aby głosowanie było w całości elektronicznie.
W głosowaniu mieszkańcy mają zdecydować o podziale 21 milionów złotych. To taka sama kwota jak w ubiegłym roku. Początkowo prezydent chciał, aby była ona o milion złotych wyższa.
Radny Łukasz Kapustka z PiS zaproponował jednak dotychczasowy poziom, a prezydent zgodził się z tą propozycją. "Bardzo się cieszę, że udało się wyliczyć kwotę poprawnie" - mówił radny Kapustka.
Czy zasadnym w obecnych czasach trudnej sytuacji w jakiej znalazło się nasze miasto i cała Polska jest zwiększenie tej kwoty z 21 do 22 milionów złotych? Według mnie takiej potrzeby nie ma.
Zgodnie z prawem samorządy na budżet obywatelski muszą przeznaczyć minimum pół procent wszystkich wydatków. Radni dyskutowali z urzędnikami, od której kwoty obliczać ten poziom. Po przerwie okazało się, że kwota 21 milionów złotych spełni ustawowe wymogi.
Projekty w Poznańskim Budżecie Obywatelskim znów będą podzielone na ogólnomiejskie i rejonowe. Nowością jest zapis, że część z nich musi dotyczyć terenów zielonych.