Biedronka dopięła swego. Poznań musi zmienić uchwałę krajobrazową

Edyta Podrazik z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu uznała skargę na zapis dający rok na dostosowanie legalnie postawionych reklam, które nie spełniają wymogów uchwały. Sędzia powołała się na grudniowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego.

Sąd podziela w pełni argumentację, którą Trybunał przytoczył w wydanym wyroku, a mianowicie wskazanie na to, że ten rodzaj dostosowania jest pewnym rodzajem wywłaszczenia i w związku z tym muszą być zapewnione mechanizmy kompensujące koszty związane z dostosowaniem

- mówiła Edyta Podrazik.

Odszkodowań nie przewiduje ustawa, która pozwala samorządom tworzyć uchwały krajobrazowe. Brakuje w niej także rozróżnienia na reklamy legalne i nielegalne. Poznańscy urzędnicy chcieli początkowo wprowadzić takie rozwiązanie, ale zostało zakwestionowane przez wojewodę.

Jak przekazał nam wicedyrektor Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta Poznania, Tobiasz Wichnowski, teraz poznańska uchwała krajobrazowa musi zostać zmieniona.

Pierwsza możliwość jest taka, że nośniki wybudowane legalnie będą wyjęte spod reżimu przystosowania, chyba tego byśmy nie chcieli. Ewentualnie będą wydłużone okresy dostosowawcze, tylko pytanie, czy względem daty wejścia w życie uchwały, czy będą przedłużone względem funkcjonowania nośnika w przestrzeni, czyli możemy przyjąć na przykład, że nośnik ma prawo funkcjonować w przestrzeni przez 20 lat od daty wydania pozwolenia na budowę

- mówi Tobiasz Wichnowski.

Biedronka zaskarżyła także wytyczne co do wymiarów dla konkretnych nośników. Sąd odrzucił tę część skargi i to cieszy poznańskich urzędników. Wyrok nie jest prawomocny i nie wiadomo czy właściciel marketów, spółka Jeronimo Martins Polska, podejmie dalsze kroki prawne.

Prace nad zmianą uchwały krajobrazowej mają być prowadzone w szybkim tempie. Dyrektor Tobiasz Wichnowski spodziewa się rozpoczęcia konsultacji społecznych w lutym. Urząd czeka też na zmianę ustawy przez Sejm.

Wyrok nie dotyczy kwestii nielegalnie postawionych reklam, niespełniających wymogów uchwały krajobrazowej. To główny problem Poznania. Takie nośniki mają być usuwane od początku sierpnia.