NA ANTENIE: 01:00-02:00 KLASYKA II/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Profesor Eryk Łon: "Jestem optymistą"

Publikacja: 19.04.2023 g.19:54  Aktualizacja: 19.04.2023 g.19:58 Krzysztof Polasik
Poznań
Wykładowca i były członek Rady Polityki Pieniężnej był gościem popołudniowej rozmowy Radia Poznań. Zapytaliśmy ekonomistę o prognozę inflacji.
Profesor Eryk Łon - Leon Bielewicz  - Radio Poznań
Fot. Leon Bielewicz (Radio Poznań)

W marcu inflacja w Polsce wyniosła nieco ponad 16 procent. To o 4,5 punktu procentowego mniej niż w lutym. "Inflacja jednak spada" - ocenia prof. Eryk Łon.

Może to nie jest jakieś takie mocne, ten spadek inflacji, ale to, że inflacja tak mocno nie spada, to z jednej strony bym powiedział, że jest pewna zaleta, bo wiadomo, że drastycznie gdyby inflacja spadała, to oczywiście dla konsumenta to byłaby bardzo dobra wiadomość, ale z punktu widzenia przedsiębiorców jednak taki drastyczny spadek inflacji z punktu widzenia ich wyników finansowych to też by mogło pogorszyć sytuację.

Ekonomista pozytywnie ocenia politykę rządu i NBP w walce z inflacją. Jego zdaniem, podniesienie stóp procentowych wyżej, mogłoby doprowadzić do recesji.

Roman Wawrzyniak: W sytuacji, kiedy cała Europa próbuje wyjść z kryzysu po zablokowaniu na dwa lata gospodarki z powodu pandemii, walczy teraz z kryzysem energetycznym wywołanym przez rosyjską agresję na Ukrainę, Parlament Europejski właściwie bez mrugnięcia okiem przyjmuje rozwiązania, za które przyjdzie nam wszystkim płacić chyba jeszcze więcej. Jakie będą skutki w dalszej perspektywie?

Eryk Łon: To są niepokojące informacje. Jeżeli by te rozwiązania zostały przyjęte i narzucone wszystkim krajom członkowskim Unii Europejskiej, będą to olbrzymie koszty dla polskiej gospodarki. Słyszałem wypowiedź wiceministra sprawiedliwości Sebastiana Kalety, który powoływał się na raport Banku Pekao SA, który wskazywał, że jeżeliby te wszystkie podatki unijne weszły w życie, to koszty dla naszej gospodarki to jest 189 miliardów euro. To jest kula u nogi dla polskiej gospodarki. Nawet taki plakat można stworzyć „Komisja Europejska równa się eurodrożyzna”. To po prostu jest niepokojące. W podobnym tonie wypowiadał się poseł Jan Kantak, który powiedział, że te rozwiązania, ten pakiet „Fit for 55” to jest atak na polskie społeczeństwo. To ciekawe, że Jan Kantak się powołał, że podobno budżet Rady Unii Europejskiej ma wzrosnąć w tym czasie o 27 procent. Między innymi wydatki na podróże przewodniczącego Rady Unii Europejskiej wzrosną o 10 milionów złotych.

Ale ten urzędnik nie będzie się tym przejmował, bo będzie miał zwrot kosztów latania samolotem, zapłacony z naszych podatków, ze składek unijnych, na które zrzuca się każdy obywatel Unii Europejskiej, każdy Francuz, Niemiec i Polak. Jakie to będzie miało przełożone na wydatki każdego z nas?

Uważam, że powinniśmy coś z tym zrobić. Dobre zapowiedzi są minister Anny Moskwy. Ona zapowiada weto na forum Rady Unii Europejskiej, to znaczy, że Polska nie poprze tych zmian, to jest dobry prognostyk

Czy to weto wystarczy? To jeszcze zależy później od sposobu głosowania.

Gdyby to nie wystarczyło proszę państwa, to ja osobiście apeluję do naszych rodaków, jeżeli można, korzystając z radia, że po prostu spróbujmy, jeżeli by się to nie udało, jeżeli by to nam groziło rzeczywiście drastycznymi wzrostami kosztów, utrzymania mieszkań, wydatków na paliwa i właśnie te podróże lotnicze, i w ogóle całe życie by nam po prostu bardzo mocno podrożało, namówić Polaków, żeby zbierali podpisy pod referendum w tej sprawie. Zapytajmy Polaków czy chcą tych podatków i wtedy, gdyby Polacy odrzucili te rozwiązania, wtedy nasz rząd by miał bardzo mocny mandat, żeby po prostu w negocjacjach z Unią Europejską postawić nowe warunki. Kiedy ostatnio byłem w Radiu Poznaniu i mówiłem co można zrobić, żeby zmienić właśnie postępowanie Unii Europejskiej, bo widać, że Unia Europejska te kompetencje nadal po prostu przejmuje poszczególnych państw narodowych, nic sobie z tego nie robi, pod tym względem jest po prostu bezczelna, moim zdaniem trzeba po prostu tą bezczelność skończyć i rozpocząć w ogóle reformę Unii Europejskiej, dyskusje w ogóle o zmianach traktatów Unii Europejskiej, ale w tym kierunku, żeby odebrać te kompetencje, które zostały odebrane, które przekazano na rzecz Unii Europejskiej, po prostu w ten sposób, że użyjemy idei referendum. Oni się bardzo boją ci biurokraci dwóch rzeczy, właśnie słowa „nie” i referendum.

I dlatego może z nich nie korzystają. W sensie z referendum. Przypomnę proszę państwa, że ten pakiet ma ograniczyć do 2030 roku, czyli to już całkiem bliska perspektywa, to nie od jutra co prawda, ale bliska perspektywa do 2030 roku poziom emisji gazów cieplarnianych w całej Unii Europejskiej o 55 procent w porównaniu do roku 1990, więc to są rzeczy, które naprawdę dotkną każdego z nas, a wszystko w imię ochrony klimatu, który jak wiemy od naukowców, wcale nie jest takim problemem, jak to większość mediów, zwłaszcza tych niemieckich czy francuskich przedstawia. Kwietniowe dane, bo chciałbym teraz jeszcze przejść do kwestii bieżącej, pokazały zatrzymanie wzrostu inflacji w Polsce. Pytanie czy ten szczyt inflacyjny mamy już za nami?

Jeżeli wolno, dokończyłbym tutaj jeszcze taką ciekawą rzecz, bo ja tutaj też w radiu kiedyś mówiłem, że Bułgarzy już się przekonali czym jest ta eurodrożyzna, grozi wejście do euro i właśnie Bułgarzy się spostrzegli, że trzeba po prostu zrobić referendum i oni zbierali podpisy. Jak ostatnio byłem u państwa tutaj w radiu, to mówiłem, że zebrali 300 tysięcy podpisów, a tam żeby przeprowadzić referendum minimalna ilość tych podpisów to jest 400 tysięcy. I wyobraźcie sobie państwo, że dosłownie dzisiaj czytałem informację, że zebrali 590 tysięcy podpisów pod referendum w obronie waluty bułgarskiej. Czyli po prostu się sprzeciwiają, nawet z oficjalnych badań z Euro Barometru, czy oficjalnych badań rządowych bułgarskich…

Tylko raczej chodziło o walutę.

Tak, ale to jest kwestia tych kompetencji. Znowu jakby przejdą kompetencje na Brukselę, jeżeli chodzi o politykę monetarną, czyli właśnie kształtowanie walki z inflacją i tak dalej.

Z kolei Chorwaci prowadzi weszli do strefy euro i dzisiaj cierpią z tego powodu, bo podwyżki jakie jej dotknęły są po prostu dramatyczne. Więc o tej właśnie kwestii chciałbym teraz chwilę porozmawiać. Czy ten szczyt inflacyjny mamy już za nami?

To znaczy generalnie jestem optymistą, bo tutaj widać, że w ostatnich miesiącach inflacja jednak spada. Może to nie jest jakieś takie mocne, ten spadek inflacji, ale to, że inflacja tak mocno nie spada, to z jednej strony bym powiedział, że jest pewna zaleta, bo wiadomo, że drastycznie gdyby inflacja spadała, to oczywiście dla konsumenta to byłaby bardzo dobra wiadomość, ale z punktu widzenia przedsiębiorców jednak taki drastyczny spadek inflacji z punktu widzenia ich wyników finansowych to też by mogło pogorszyć sytuację. Dlatego tutaj widać, jak patrzę na ostatnie dane, to, co ciekawe, że wiadomo, że jest inflacja ta konsumpcyjna, która spada, chociaż oczywiście mogłaby bardziej, byłoby lepiej z punktu widzenia konsumentów, ale na przykład widać, że jednocześnie nastroje przedsiębiorców i konsumentów się już zaczynają poprawiać, właśnie od dwóch, trzech miesięcy się zaczynają lekko poprawiać, także z punktu widzenia wyborów w najbliższych też można powiedzieć, ja nie jestem zaskoczony, że rośnie poparcie teraz w ostatnich tygodniach dla właśnie ugrupowania rządzącego, bo po prostu myślę, że jest mądrze prowadzona polityka gospodarcza. Nawet jeżeli chodzi o walkę z inflacją, to jednak i rząd przecież przygotował działania osłonowe, przecież były działania, jeżeli chodzi o podatki, o VAT, co zrobił redukcję jeszcze w poprzednim roku, znowuż NBP podniósł jednak mocno te stopy procentowe, czyli też przyhamował inflację, ale zrobił to bardzo mądrze uważam, bo zobaczmy, że jednak stan zatrudnienia się utrzymuje na wysokim poziomie.

Sytuacja, o której mówimy, zwłaszcza gospodarcza, jaki będzie miała wpływ na ewentualny wzrost bezrobocia? Czy on będzie na tym poziomie, na którym jest, czyli chyba jednak bezpiecznym? Czy grozi nam wzrost bezrobocia i jeszcze podwyższenie inflacji?

Właśnie gdybyśmy poszli tym tropem, jak niektórzy politycy, właśnie opozycji, którzy z tego co widziałem domagali się wyższych stóp procentowych, niż są obecnie, że nawet w kierunku zbliżenia do poziomu inflacji, a to jest około 16 procent, a w tej chwili ta główna stopa to jest 6,75 procent, to gdyby pójść jeszcze takim tropem, jak niektórzy radzą, żeby tutaj podnosić jeszcze bardziej stopy procentowe, to by było drastyczne, moim zdaniem wywołałoby to niesamowicie drastyczne skutki dla gospodarki, właśnie wzrosłoby prawdopodobnie bezrobocie i spadłby bardzo mocno wzrost gospodarczy, być może by się to zakończyło recesją, a tymczasem bardzo mądrze jest prowadzona polityka właśnie. O to tu chodzi, żeby walczyć z inflacją, żeby jakby gospodarkę tak prowadzić, żeby nie doprowadzać do recesji, to jest jedno, bo jednak takie informacje ogólnoświatowe z ogólnoświatowej gospodarki nie są zbyt optymistyczne.

Była wiadomość o podniesieniu cen paliw przez światowe korporacje.

Stany Zjednoczone, ekonomiści w tym drugim, trzecim kwartale wręcz, niektórzy uważają, Goldman Sachs jeżeli dobrze pamiętam, to zapowiada nawet recesję w Stanach, tylko że szybko już w czwartym kwartale tego roku mają wyjść już na prostą.

Jak pan przewiduje u nas z kolei inflację? Profesor Glapiński na przykład zakłada, że pod koniec roku nawet się spodziewa jednocyfrowej inflacji.

To jest realne, bo mówię, też zobaczymy jak się będą kształtować ceny surowców i zobaczymy, bo samo spowolnienie gospodarki już jest takim hamującym czynnikiem, tutaj jako czynnik taki antyinflacyjny bym widział też umocnienie złotego, które wyraźnie widzimy w ostatnich dniach, to nawet z punktu widzenia inwestorów, bo to właśnie też na zajęciach czasami rozmawiamy, na przykład rośnie atrakcyjność wyceny polskich spółek i na przykład kapitał zagraniczny kieruje swój popyt w kierunku dużych spółek z wieku XX i właśnie to powoduje, że jest wiadomo, zamieniają waluty obce na złotego i w tym momencie podbijają cenę złotego, czyli jakby umacniają kurs, a z punktu widzenia walki z inflacją w Polsce to jest dobre, bo to od strony kursowej patrząc czynnik antyinflacyjny, a jak powiedziałem, uważam że sytuacja jest pod kontrolą, że tu jest mądrze prowadzona polityka gospodarcza, rząd i NBP działają w jednym kierunku, jak jedna drużyna biało-czerwona i właśnie o to tutaj chodzi, żeby tak prowadzić politykę, żeby jeżeli już potrzeba troszeczkę zaostrzenia polityki gospodarczej, to trzeba to tak robić, żeby nie dotknąć sfery realnej.

Na koniec proszę o odpowiedź na to pytanie dotyczące bezrobocia.

Właśnie te ostatnie dane są moim zdaniem bardzo optymistycznie, sam byłem zdziwiony, że wzrosło zatrudnienie w sektorze finansowym. W ostatnich tygodniach, w ostatnich miesiącach jest odnotowany wzrost właśnie zatrudnienia w sektorze finansowym, to pokazuje, że bardzo dobrze, żeśmy repolonizowali banki, bo właśnie gdyby to były banki zagraniczne, a wiadomo, że w tej chwili oczywiście część tych podmiotów jest za granicą, ale to jest mniejszość, większość jednak jest to kapitał polski. Na początku audycji przytoczyłem Bank Pekao SA. Zobaczcie państwo to opracowanie zrobił polski bank pod redakcją głównego ekonomisty Ernesta Pytlarczyka, który jest obrońcą złotego z tego co wiem widziałem jego publikację i on jest współautorem książki „Paradoks Euro. Jak wyjść z pułapki wspólnej waluty”, czyli właśnie to jest polski bank i właśnie widać, że raporty tego polskiego banku, bardzo ważnego dla gospodarki, są po prostu uwzględniane z punktu widzenia polskiego, gdyby to był zagraniczny bank, to prawdopodobnie by zachwalał euro i by nie widział tych…

I mają wpływ na podwyższanie zatrudnienia. To jest dobra wiadomość, że są polskie banki, uważam że nawet można jeszcze bardziej repolonizować banki, bo w tej chwili 42 procent jest udział zagranicznego sektora, uważam bezpieczny to jest jakieś 20 do 15 procent, także jeszcze jest trochę czasu żebyśmy spróbowali jeszcze zrepolonizować banki.

Ale wzrostu bezrobocia nie będzie?

Oczywiście, też uważam, że bezrobocie jest bardzo niskie i pod tym względem jesteśmy liderem w Europie.

https://radiopoznan.fm/n/01OPCM
KOMENTARZE 0