"Takiego oddziału na terenie powiatu nie ma" - mówi dyrektor Ludzkowska.
Dotychczas nie powstał na terenie powiatu żaden zakład pielęgnacyjno-opiekuńczy, zapewniający pielęgnację pacjentów, którzy nie wymagają hospitalizacji, ale nie są samodzielni i ze względu na stan zdrowia, często związany z wiekiem, nie mają gdzie się podziać
- zaznacza.
Oddział przyjmowałby pacjentów przewlekle chorych, z niepełnosprawnościami, po ciężkich chorobach albo operacjach. Ma powstać przez zmniejszenie liczby łóżek na oddziałach:
Działać ma w nowym budynku, na który szpital zamierza pozyskać środki z Krajowego Planu Odbudowy.
Plan naprawczy zawiera także szereg mniej spektakularnych działań, nawet takich, jak zmiana formuły podawania leków z kroplówek na tabletki czy obsadzanie portierni pracownikami technicznymi.
Zdaniem dyrektor Małgorzaty Ludzkowskiej, ujemny bilans szpitala na koniec 2023 roku w wysokości 2 mln 300 tys. złotych wynika z niedoszacowywania przez NFZ kosztów wykonywanych świadczeń.
Jako przykład dyrektor podała zabieg wszczepienia endoprotezy stawu biodrowego.
My otrzymujemy, dla przykładu, za sporządzenie endoprotezy 16 tys. zł. My za tę endoprotezę płacimy w granicach od 5 do 7 tys. zł w zależności, jaka ona jest. Musimy zużyć jeszcze inne czynniki, czyli przygotowanie pacjenta do tego zabiegu, praca pielęgniarek i praca na bloku operacyjnym, no i dalsze jeszcze leczenie
Według wyliczeń szpitala koszt endoprotezy to ponad 30 tys. złotych. Na złą sytuację szpitala w tym roku wpływa także brak środków z NFZ za nadwykonania i opiekę ambulatoryjną.
Nie wiem, dlaczego tak się dzieje, ale chyba dlatego, że budżet jest pusty, to jest jedyna odpowiedź na to wszystko, bo nie tylko my nie otrzymujemy, ale również w całym kraju, no nie ma tych pieniędzy
Plan naprawczy musi stworzyć każdy szpital, który zamyka rok finansową stratą. Rada Powiatu Obornickiego przyjęła plan Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej jednogłośnie.