W Poznaniu wolontariuszy fundacji można spotkać między innymi w Wielkopolskim Centrum Pediatrii czy na oddziałach dziecięcych Szpitala imienia Degi. Przychodzą do małych pacjentów, by zarażać ich śmiechem i poprawiać ich samopoczucie.
Dzieci bardzo spontanicznie reagują, cieszą się. My wchodzimy na oddział - wszystkie dzieci są na korytarzu. Chcą się bawić i jest dużo energii. Chcemy ich rozbawiać, uczyć magicznych sztuczek, żeby szybciej wracały do zdrowia. Taka jest idea fundacji
- mówią wolontariusze.
W pandemii, kiedy wolontariusze nie mogli wchodzić na oddziały, przygotowywali pokazy dla dzieci na zewnątrz, a mali pacjenci mogli je oglądać z okien.
Na co dzień zajmujemy się terapią śmiechem i wysyłamy te uśmiechy nie tylko pracownikom służby zdrowia, ale przede wszystkim małym pacjentom
- mówi Sandra Zawiasa - regionalny koordynator fundacji w Poznaniu.
I by takich wysyłanych uśmiechów było więcej, fundacja szuka wolontariuszy. Trzeba mieć co najmniej 18 lat, być zdrowym i mieć trochę wolnego czasu na odwiedzanie dzieci w szpitalach. Po przeszkoleniu wolontariusz staje się dr Clownem. Opanowuje elementy sztuki cyrkowej i wyrusza do szpitala. Zawsze towarzyszy mu drugi wolontariusz.