Największy orszak przeszedł przez Poznań - z placu Wolności na Stary Rynek. Zorganizowano go dziesiąty raz. Uczestnicy dostali papierowe korony.
- Jest świetnie, jak co roku. W pochodzie mamy m.in konie i wielbłąda. Bardzo mi się podoba, jestem tu co roku. Nie można tej uroczystości przegapić. Papierowa korona podoba mi się. Myślę, że spodoba się też mojej wnuczce - mówili reporterowi Radia Poznań.
Proboszcz parafii farnej ksiądz Mateusz Misiak mówi, że korowód to ważne wydarzenie religijne. - Chrystus narodził się i my, tak jak mędrcy, chcemy go ogłosić całemu światu. On się nam objawia, a my chcemy, poprzez swoje świadectwo pięknie przeżywanej uroczystości - w rodzinie, wśród przyjaciół - świętować tą uroczystość, by pokazać, że nie jest to kwestia prywatna.
Arcybiskup Stanisław Gądecki, dodawał, że przez rodzinne kolędowanie ludzie dają świadectwo wierze. - Najpierw Izrael składa hołd Jezusowi w postaci pasterzy, a inne narody do tego hołdu włączają się właśnie poprzez trzech mędrców czy trzech królów. Różnie są interpretowane dary, które przynoszą. Mówi się, że złoto jest znakiem królestwa, kadzidło - znakiem modlitwy, wskazując na Chrystusa Boga, a ostatnia mirra - wskazuje na śmiertelność.
Arcybiskup Gądecki dodał, że od Trzech Mędrców rozpoczyna się rozwój wiary chrześcijańskiej, którą dziś wyznają 2 miliardy ludzi. - Bardzo się cieszę, że w Poznaniu tradycja orszaków rozwija się, że przychodzi coraz więcej rodzin z małymi dziećmi, uczestnicząc w pięknym widowisku - powiedział metropolita.
W czasie orszaku odegrano historyczne scenki, m.in z udziałem żołnierzy, były diabły i anioły, wśród maszerujących znaleźli się też szczudlarze. Całość zakończyły - koncert kolęd na Starym Rynku i uroczysta msza święta w pobliskiej farze.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Orszak Trzech Króli przeszedł też ulicami Kalisza. Towarzyszył im tłum mieszkańców w koronach na głowie. Kacper, Melchior i Baltazar przeszli od Kościoła pw. Świętej Rodziny do Bazyliki św. Józefa, gdzie złożyli dary: złoto, kadzidło i mirrę. Królewski pochód prowadził biskup pomocniczy diecezji kaliskiej Łukasz Buzun.
W postaci biblijnych monarchów wcielili się kaliski radny Tadeusz Skarżyński, przedsiębiorca Wiktor Tyc i student PWSZ Mateusz. Orszak Trzech Króli zorganizowano w Kaliszu po raz drugi. Zakończyła go uroczysta msza św. wieńcząca rok św. Józefa w Narodowym Sanktuarium.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
To jest nasza manifestacja wiary. Tak mówili mieszkańcy Leszna, którzy przyłączyli się dzisiaj do orszaku Trzech Króli. Ta królewska karawana wyruszyła spod bazyliki, przeszła ulicami leszczyńskiej starówki i doszła do kościoła św. Krzyża. W świątyni towarzyszący Królom zaśpiewali wspólnie kolędy. Leszczynianie podkreślali, że udział w orszaku jest manifestacją wiary w Boga i bliskości z Nim. W ten sposób chcą chwalić Pana Jezusa, jest też według nich okazją do spędzenia czasu z dziećmi.
Uczestnicy orszaku w Lesznie podkreślali też, że chcą w ten sposób pokazać ludziom, iż być katolikiem nie jest czymś złym, że jest to wesoła religia. W leszczyńskim orszaku nie było wielbłądów, ale zastąpiły je zwierzęta z rodziny wielbłądowatych - alpaki.
W południowo-zachodniej Wielkopolsce orszak Trzech Króli przeszedł ulicami m.in Śmigla, Rydzyny, Kościana czy Gostynia.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Trzej Królowie na koniach prowadzili orszak w Gnieźnie. We wspólnym kolędowaniu na gnieźnieńskiej starówce wzięło udział kilka tysięcy osób.
Wszyscy najpierw zebrali się na placu przy dawnych koszarach, by o 13,30 ruszyć przez miasto. Harcerze rozdawali papierowe korony i śpiewniki przygotowane przez organizatorów. Ludzie mówili że to piękna tradycja, wspólnota, która łączy mieszkańców Gniezna. Rodzice i dziadkowie przyprowadzali najmłodszych. Dorośli także chętnie zakładali korony i jak mówili czuli się jak królowie. Ks Jacek Orlik - współorganizator orszaku powiedział, ze to jest niewątpliwie świadectwo wiary do którego jesteśmy zaproszeni , wychodzimy z domu i idziemy ulicami by powiedzieć że kochamy Jezusa, że Jemu zawierzamy całe nasze życie.
Gnieźnieński orszak trzech króli przeszedł przez starówkę do katedry gdzie wszystkich powitał Prymas Polski abp Wojciech Polak. Żywą szopkę specjalnie na ten dzień przygotowali dla orszaku podopieczni schroniska dla bezdomnych w Gnieźnie.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Po raz siódmy ulicami starówki w Koninie Trzej Królowie poprowadzili barwny korowód mieszkańców. Pod ratuszem uczestnicy orszaku obejrzeli krótką inscenizację z której wynikało, że Herod zrezygnował z rzezi niewiniątek i dołączył do Mędrców ze Wschodu, by wraz z nimi oddać pokłon nowo narodzonemu Chrystusowi.
Nie zabrakło kupletów, w których napiętnowano władze miasta z powodu podwyżki kosztów ogrzewania, choć zaznaczmy wyraźnie - samorząd nie miał z tą podwyżką nic wspólnego. Barwny korowód wrócił pod kościół farny, spod którego wyruszył, tam, uczestnicy podzielili się chlebem. Orszak wrósł w tradycję Konina, mówi organizatorka, Teresa Kołodziejczak.
- Modlić się można na wesoło. Można się modlić śpiewając, można - tańcząc. Zależało nam na tym, żeby tu się spotkały rodziny, żeby to było rodzinne spotkanie, rodzinny orszak.
Myślą przewodnią tegorocznych obchodów święta Trzech Króli było przesłanie Jana Pawła II z jego pierwszej pielgrzymki do Polski. "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze tej ziemi" - mówił Ojciec święty w roku 1979 na placu Piłsudskiego w Warszawie.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Orszak Trzech Króli przeszedł też ulicami Piły. Było kolorowo i radośnie, wszystko dzięki mieszkańcom, którzy z roku na rok coraz bardzie angażują się w te święto - wyjaśnia prezydent Piły Piotr Głowski.
- Ten nasz pochód jest coraz bardzie barwny, pomagają w tym też korony, które przygotowaliśmy dla każdego. Ale też mieszkańcy coraz bardziej przykładają się do tego i szczególnie dzieci są piękne przebrane. Niech już tak zostanie bo myślę, że jest to piękny zwyczaj religijny - dodaje Głowski.
Tradycyjnie na zakończenie orszaku, rozstrzygnięto konkurs na najlepiej przebraną rodzinę betlejemską. To właśnie im Trzej Królowie złożyli dary. Potem na placu Staszica odbył się koncert kolęd w wykonaniu góralskiej kapeli "Ondraszki" oraz zespołu New Day.
Przebrnąłem przez pięcioksiąg Mojżesza i z powodu okropieństw tam opisywanych struchlałem.
Za namową speców od Pisma (Św. Jehowy i Zielonoświątkowiec)
w czytanie 4 Ewangeli, jak i żywotów apostolskich się zagłębiłem.
Na przypadku Ananiasza i Safiry skończyłem.
To okropieństwo na zawsze mnie zatrzymało.
(Przypomnę, że “św. Piotr” w niewytłumaczalny sposób oboje ukatrupił, po czym wg. papieskiej legendy założycielem Watykanu został)
Od lat wielu moim katolickim znajomym powtarzam więc,
że ja wiem w co nie wierzę, zaś oni nie wiedzą w co wierzą,
albowiem żaden z nich Pisma w łapach nie miał.
ps. Kibic zawsze więcej widzi niż zawodnik, który udział w grze bierze.
Zabawne: najwięcej o Panu Bogu i wierze bliźnich mają do powiedzenia ci, którzy Go na co dzień lekceważą a bliźnimi gardzą. To taka polska choroba: wszyscy znają się na piłce kopanej i siatkówce, wszyscy znają się na medycynie, to i na wierze też (zwłaszcza nie swojej).
No nic - to skoro Rysiu tak lubisz zagłębiać się w Pismo Święte, to polecam przemyślenie tego oto fragmentu (cytuję z pamięci): ''Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was prześladują i z mojego powodu mówią wszystko co złe na was'.
Pozdrawiam,
Ale też i dowód, że prawdziwi Polacy w tym przedstawieniu udziału
nie wzięli
a wygłupiają się jak dzieci, przebierają za kogoś kim nie są
(i nigdy nie będą) i przed gipsowymi figurkami klękają
udając, że to ich bóstwa wszechmocne.
Przy tym zaś ich własnego boga obrażają i jego drugie przykazanie
(z dziesięciu) bezczelnie łamią.
A brzmi ono mniej więcej tak; "Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią! NiIE BĘDZIESZ ODDAWAŁ IM POKŁONU i NIE BĘDZIESZ IM SŁUŻYŁ ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują
i przestrzegają moich przykazań".
Księga Wyjścia (Wj) 20,1-17 (Biblia Tysiąclecia)
Ale co tam. Bóg swoje, Polak swoje. Czyli???
Kto Prawdziwemu Polakowi fiknie.
Bóg?
Bóg Polakowi może skoczyć...