Dusznicki samorząd apeluje o ostrożność, a także o pilnowanie zwierząt gospodarskich i psów.
„Bardzo rzadko zdarza się, że wilk zaatakuje psa, ale nie powinno nas to dziwić” - mówi przyrodnik i biolog, Witold Marciniak.
Teraz sobie wyobraźmy, jak wygląda pies na wsi. Czasami jest nieuwiązany, czasami są puszczane po prostu, żeby pilnowały obejścia i czasami po prostu sobie biegają w oddaleniu od gospodarstwa. Wilki natomiast po prostu traktują psa jako konkurencyjny gatunek na jego terytorium. Niekoniecznie musi go zeżreć, wystarczy że go pogoni albo zagryzie. Jeżeli by się wilki spotkały z dwóch różnych stad, to też może dochodzić do jakichś walk, które mają w końcu ustalić granice tego terytorium
- mówi Witold Marciniak.
Wokół wilków narosło wiele legend. Nieprawdą jest choćby to, że wyją do księżyca - wilki zwyczajnie się ze sobą komunikują. Eksperci podkreślają, że poszczególne osobniki są w stanie nawet z 10 kilometrów odróżnić barwę wycia innego wilka.
Dodatkowo nieprawidłowo używa się przestarzałego słowa „wataha” na określenie grupy wilków. To ukuto na podstawie obserwacji zwierząt, pozostających w zamknięciu. Na wolności wilki nie walczą między sobą o dominację w stadzie - tworzą rodzinę, bo na jej czele zawsze stają ojciec i matka, czyli basior i wadera.
W samej Wielkopolsce może występować około 550 osobników tego gatunku. Wilk znajdują się pod ścisłą ochroną.