Muszę przyznać, że moja wiedza o wilkołakach, przemianie człowieka w wilka, ograniczała się właściwie wyłącznie do historii hollywoodzkich. Po lekturze książki prof. Słupeckiego zrozumiałem, jak wiele jest opowieści z naszej historii czy mitologii, które w taki czy inny sposób wchodzą do świata ludzkiej przemiany w zwierzę, np. w wilka.
Jak pisze autor - obrośnięte futrem, krwiożercze bestie wyjące do pełni księżyca rozpalają wyobraźnię od wieków. Profesor, będący historykiem religii, archeologiem i mediewistą przenosi nas najpierw do świata antycznego, pisząc chociażby o Luperkaliach, czy legendzie o Romulusie i Remusie - przecież mitycznych założycieli Rzymu wykarmiła wilczyca.
Co ciekawe, w zależności od strefy geograficznej, w rolę wilka wcielały się (w wyobrażeniach ludności) inne zwierzęta, którym przypisywano takie czy inne cechy czy moc. Likantropia, czyli wiara w możliwą przemianę człowieka w zwierzę, jest przez nas utożsamiana z przemianą w wilka. A tymczasem, na co zwraca uwagę autor, miejsce wilka (jeśli takowego zabrakło na danym terenie) mogły zająć - tygrys, lew, lampart, hiena czy krokodyl.
Niniejsze opracowanie zgłębia wiele aspektów zjawiska, które nauka nazwała wilkołactwem. Obrazowo przedstawia słowiańskie, celtyckie czy germańskie podania i legendy zrodzone niekiedy już od starożytności
- czytamy o książce Słupeckiego. Naukowiec związany z Uniwersytetem Rzeszowskim jest znawcą wikingów i religii skandynawskich, bada religie Słowian, zajmuje się archeologią.
Jego książkę, która ma oczywiście naukowy charakter, czyta się z wielkim zainteresowaniem. Odwołania do mitów, także tych powszechnie znanych są ciekawe, a liczne pieczołowicie dobrane grafiki pokazywane w tej publikacji dodatkowo pozwalają wyobrazić sobie opisywane zjawiska, legendy i mity.
Leszek P. Słupecki będzie wkrótce gościem naszego magazynu książkowego. Czekamy z niecierpliwością!