NA ANTENIE: Sportowa arena
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Wypadek karetki w Puszczykowie: zabrakło jednego dokumentu, by zakończyć proces

Publikacja: 09.02.2021 g.12:03  Aktualizacja: 09.02.2021 g.16:17 Magdalena Konieczna
Poznań
Jednego dokumentu zabrakło, by zakończyć proces w sprawie wypadku karetki na przejeździe w podpoznańskim Puszczykowie. W 2019 roku ambulans wjechał tam pod pociąg. Zginął ratownik i lekarz.
wypadek puszczykowo  - Łukasz Kasprowicz
Fot. Łukasz Kasprowicz

Prokuratura oskarżyła kierowcę karetki. Dziś Sąd Okręgowy w Poznaniu przesłuchał ostatniego świadka. Członek kolejowej komisji powołanej po wypadku zapewniał, że wszystkie elementy automatycznego przejazdu działały prawidłowo.

Obrońca oskarżonego adwokat Andrzej Reichelt chce jeszcze poznać wyniki okresowych kontroli przejazdu, bo w tym samym miejscu doszło do podobnej sytuacji.

Zatrzymało się auto, były zamknięte rogatki, panowie próbowali podnieść te rogatki i to się nie powiodło. A jak wiadomo na samym początku, kiedy ta sprawa się wydarzyła, ta tragedia (z udziałem karetki), to większość specjalistów opowiadała, jak działają takie rogatki, że one w zasadzie przy lekkim puknięciu, dotknięciu otwierają się, wypadają itd. Jak się okazało z tego nagranie z października, to wcale nie jest takie oczywiste.

Sąd zwrócił się już w grudniu do PKP o nadesłanie dokumentów, ale do tej pory ich nie dostał, dlatego dziś odroczył proces do marca.

Karetka wjechała na przejazd, kiedy zapory się opuszczały. W ambulans, który utknął między rogatkami, uderzył rozpędzony pociąg. Komisja kolejowa uznała, że przyczyną wypadku było niezastosowanie się kierowcy do przepisów ruchu drogowego. Oskarżony utrzymuje, że karetki wielokrotnie wjeżdżały na przejazdy przy opuszczających się rogatkach. W dniu wypadku ambulans jechał do szpitala w Puszczykowie po chorego.

https://radiopoznan.fm/n/8aJNFz