Kobieta regularnie dokumentowała stan rodzinnego miasta, które na początku napaści było regularnie bombardowane przez Rosjan. Na zdjęciach uwieczniła zniszczenia budynków, ciasnotę schronów i cierpienie dzieci.
Podczas wernisażu wojewoda Michał Zieliński, mówił, że Polacy chętnie dzielą się wszystkim co mają – zarówno na poziomie rządowym, jak i społecznym.
Szukającym ratunku oddajemy własne domy, udostępniamy służbę zdrowia i szkoły. Zmagamy się z cenami na rynku paliw i żywności. Te wszystkie utrudnienia nie dają się jednak porównać z życiem tych, którzy noce i dnie ukrywają się w schronach i okopach. Ta wystawa jest właśnie o nich. Mieszkańcy Czernichowa już wygrali i przywrócą swojemu miastu dawną świetność
- mówił wojewoda.
Wojewoda wielkopolski wyraził również ubolewanie, że konflikty zbrojne w historii Europy nie przeszły wciąż do historii, a wojna pozostaje realnym zagrożeniem, któremu solidarnie musi przeciwstawić się dzisiejszy świat.
Podczas uroczystego otwarcia odczytano również wiersze Niny Ponomarenko oraz 16-letniej Darii Knurenko. Oba teksty traktują o cierpieniu i szoku związanym z agresją. 14 plansz z fotografiami i opisem można oglądać w holu Urzędu Wojewódzkiego.