NA ANTENIE: VIDEO KILLED THE RADIO STAR (LIVE 20/THE BUGGLES
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

TADEUSZ NALEPA „JUSTYNA.ŚMIERĆ DZIECIOROBA-muzyka filmowa” GAD RECORDS 2018

Publikacja: 18.08.2018 g.08:56  Aktualizacja: 18.08.2018 g.09:04
Poznań
Ojciec polskiego bluesa, lider unikatowej grupy, jedyny i niepowtarzalny na polskim rynku.
received_1821428971245438
/ Fot.

Obok Grechuty, Niemena i Demarczyk wymieniany jednym tchem jako symbol potęgi polskiej tradycji muzycznej. Na rynku pojawia się płyta z muzyką filmową artysty, co warte podkreślenia nigdy nie publikowaną w masowym nakładzie. I co ? I nic? Cisza. A płyta z muzyka filmową Tadeusza Nalepy na pewno nie zasługuje na wieloznaczną CISZĘ! 

Lider BREAKOUT nie miał szczęścia do pracy przy filmach. Muzyka zespołu wybrzmiała w kilku polskich kryminałach, ale zawsze jako element dodatkowy, ubarwiający - na zasadzie my tańczymy w klubie, a w tle brzmi przebój zespołu. Popularność muzyki tworzonej przez Nalepę także nie pomagała. Płyty zespołu ”Breakout” pokrywały się „złotem” w tempie ekspresowym co przekładało się na lawinę propozycji koncertowych. Nie było czasu na spokojne zaleganie na sofie z ulubioną gitarą. Nie było czasu na składanie bluesowych nut do oglądanego obrazu. Telewizyjny film „Justyna” powstał w 1979 roku.

Reżyser obrazu odnalazł Nalepę w chwili gdy ten uruchamiał karierę solową. To był ten czas. Artysta napisał kilkadziesiąt minut delikatnych, zwiewnych miniatur bluesowych klimatycznie zbliżonych do twórczości innej legendy bluesowej gitary Petera Greena z okresu płyty „In the sky”. Nie znam filmu ale muzyka kompozytora w oderwaniu od obrazu radzi sobie wyśmienicie, stwarzając klimat zapadający na długo w muzycznej pamięci odbiorcy. Lider zaprosił do współpracy muzyków zespołu „Breakout” ( okres płyty ZOL) oraz instrumentalistów z kultowej śląskiej grupy „APOKALIPSA”. 

Kolejna przygoda z filmem pojawiła się dekadę później. Film „Śmierć dziecioroba” zdobył liczne nagrody na krajowych i europejskich festiwalach sztuki filmowej a Tadeusz Nalepa jako kompozytor ścieżki dźwiękowej pokazał nieco inne oblicze swoich twórczych możliwości. Bardziej popowe z dominantą akordeonu i harmonijki ustnej. Na szczególne wyróżnienie zasługuje tutaj jedyna piosenka klasycznego duetu kompozytorsko-autorskiego: Tadeusz Nalepa i Bogdan Loebl „Nie można kochać na rozkaz”.

Zapomniana perła , która tylko dzięki złemu układowi gwiazd nie stała się wielkim przebojem . Jest tu wszystko- zapadająca natychmiast w pamięci linia melodyczna, nośny tekst, mistrzowsko wykorzystany akordeon i głos mistrza. Nie stać nas na pomijanie takich nagrań/ Szczególnie, że za horyzontem polskiego szoł biznesu nie widać nadprodukcji szlachetnych utworów pop-rockowych. 

„Muzyka filmowa” Tadeusza Nalepy to wydawnictwo niezbędne w zbiorach fanów polskiej muzyki rockowej. To niespodziewany dar artysty, którego twórczość wydawała się nam kompletna i dogłębnie rozpoznana. To także dar od niedocenianego wydawnictwa GAD Records , które w czasach szybkiego sukcesu i bylejakości- szuka prawdziwych dzieł wartych przywrócenia i opisania. Nie mamy tego tak wiele aby przechodzić obojętnie obok zapomnianego dzieła TADEUSZA NALEPY.

https://radiopoznan.fm/n/wrJme0
KOMENTARZE 0