Kontrole przy użyciu latającej maszyny przeprowadzono przez wybranych 30 dni od października do grudnia. Okazuje się, że nie przeprowadzono ich wieczorem i w nocy, kiedy mieszkańcy rozpalają piece. Potwierdza to Błażej Kalicki z firmy, która na zlecenie miasta sprawdzała czym palą mieszkańcy.
Dron latał w godzinach od godziny 8 do godziny 18, zgodnie z zapisami jakie otrzymywaliśmy z Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, ponieważ mamy lotnisko Ławica i musieliśmy ściśle współpracować ze służbami ruchu lotniczego.
Operatorzy dronów w trakcie kontroli wytypowali 230 podejrzanych kominów, ale spalanie potwierdzono w 25 przypadkach. W każdej takiej sytuacji do domu musiał przyjechać patrol straży miejskiej i wyjaśnić sprawę. Kontrole przeprowadzono na terenie całego miasta. Przemysław Surdyk z Urzędu Miasta mówi, że koszt wynajmu drona to około 120 tysięcy złotych.
Miasto nie zamierza rezygnować z usług dronów, bo projekt wygrał głosowanie w budżecie obywatelskim. To oznacza, że kontrole znów będą prowadzone, ale nie wiadomo kiedy znów się zaczną. Urząd najpierw musi rozstrzygnąć nowy przetarg i wybrać firmę, która zajmie się tym programem.