Podczas wydarzenia o wspólnych wartościach będą rozmawiać przedstawiciele czterech komitetów wyborczych. Jan Pospieszalski powołał się na wademekum wyborcze wydane przez episkopat.
Biskupi podają do wiadomości wiernym Kościoła katolickiego co powinni brać pod uwagę ci, którzy uważają, że są Żywym Kościołem, przy urnach wyborczych. I podają te nienegocjowalne wartości, to jest ochrona życia i wartość życia dziecka, która nie podlega relatywizacji, która nie podlega wartościowaniu.
- mówił Pospieszalski.
Drugą wartością nienegocjowalną jest integralność polskich granic. Jan Pospieszalski ma nadzieję, że w obu tych przypadkach komitety wyborcze będą zgodne. W debacie wezmą udział Zbigniew Czerwiński z PiS, Ziemowit Przebitkowski z Konfederacji, Jacek Tomczak z Trzeciej Drogi oraz Halina Bogusz z komitetu Polska Jest Jedna.
Spotkanie będzie współprowadził autor książki „Prawica na rozdrożu” Marek Jurek. Początek o godzinie 19 w budynku przy alei Wielkopolskiej 43.
PONIŻEJ CAŁY ZAPIS ROZMOWY
Roman Wawrzyniak: Porozmawiajmy o wartościach, które mają być główną osią dyskusji organizowanej jutro w Poznaniu. Jakie to wspólne wartości, które powinny być ważniejsze niż interesy polityków?
Jan Pospieszalski: Są wartości nienegocjowalne. Przywołam dokument episkopatu, który ukazał się kilka dni temu, dokument, w którym w formie takiego vademecum przedwyborczego podają do wiadomości wiernym Kościoła katolickiego co powinni brać pod uwagę ci, którzy uważają, że są Żywym Kościołem, przy urnach wyborczych. I podają te nienegocjowalne wartości, to jest ochrona życia i wartość życia dziecka, która nie podlega relatywizacji, która nie podlega wartościowaniu na lepsze czy gorsze, na te, które można zakończyć, i których nie można zakończyć. Jest to też integralność terytorialna kraju, i ona nie musi być wartością, która łączy tylko prawicę. Niemniej akurat w tym wypadku pojęcie suwerenności zaczyna się tutaj komplikować. My jako podmiot będący członkiem Unii Europejskiej, część tych kompetencji przekazaliśmy, natomiast ten pozatraktatowy pozytywizm prawny, który stosują od jakiegoś czasu organy Unii Europejskiej, europejscy biurokraci, chociażby poprzez orzeczenia TSUE, poprzez dyrektywy i to co Komisja Europejska nam podaje, musimy być wobec tego czujni, zważać na to i bardzo poważnie analizować te wszystkie nowe pomysły i nowe dyrektywy czy nowe oczekiwania, żądania wobec państwa polskiego. Czyli mamy wartość suwerenności ojczyzny, podmiotowość polskiego państwa, która została zawarta w traktatach akcesyjnych i oczywiście wartość życia dzieci nienarodzonych. Ochrona rodziny. Moim zdaniem, i wyrażę chyba to, co będzie mówił jutro Marek Jurek, że polityka mająca na celu ochronę rodziny powinna być czymś co organizuje pracę różnych resortów i politykę państwa, nie zaś jest tylko jakimś tak zwanym ekskluzywnym czy fakultatywnym dodatkiem do polityki rządu, czy polityki państwa, to co nazywamy mainstreaming, coś co jest w stanie organizować i być nadrzędną ideą, o której muszą pamiętać legislatorzy, wszyscy ci, którzy uczestniczą w procesie legislacyjnym, ale też również ci wszyscy, którzy organizują pracę ministerstw i przygotowują nowe prawa, albo też rozporządzenia, zarządzenia, czyli konstruują politykę państwa w różnych obszarach, powinni mieć cały czas ten element, nazwijmy to family mainstreaming, jako coś, co zawsze mają w tyle głowy i na co muszą zwracać uwagę.
Ale zaprosiliście polityków aż czterech różnych ugrupowań i gdyby nie mieli różnego rozumienia nawet tych samych wartości pewnie byliby w jednym ugrupowaniu, chociaż nie zawsze jest to takie proste oczywiście. Hasłem dyskusji jest jak się domyślam tytuł książki byłego marszałka Marka Jurka „Prawica na rozdrożu”. Co to właściwie znaczy?
Polityka konstruowana przez poszczególne ugrupowania czy programy wyborcze poszczególnych ugrupowań, one mogą na przykład mieć kompletnie inny stosunek do kwestii ochrony klimatu, do kwestii związanych z gospodarką, czy polityką międzynarodową, czy partykularnych różnych kwestii, dotyczących ilości państwa w państwie, tego jak ma wyglądać skala podatkowa i tak dalej, natomiast jeśli chodzi o te wartości dotyczące suwerenności integralności ojczyzny, przede wszystkim to, co mówiliśmy na samym początku, czyli ochrona życia i umiejscowienie polityki rodzinnej w polityce państwa. Mam nadzieję, że to przynajmniej programy tych czterech formacji łączy, natomiast także sądzę, że zarówno kandydujący z ugrupowania Polska Jest Jedna, czy Prawo i Sprawiedliwość, czy Konfederacja, czy PSL, będą tutaj mówili w tym zakresie jednym głosem, choć sam ciekaw jestem jak będą wyglądały te niuanse, albo te inne rozłożenia akcentu.
Sam tytuł dyskusji „Prawica na rozdrożu” jednak coś już mówi i teraz moje pytanie: czy nie obawiacie się mimo wszystko państwo po tej dyskusji wprowadzenia pewnego rodzaju zamętu, który utoruje drogę do władzy tych ugrupowań, tych polityków, którzy choćby o mordowaniu poczętych dzieci mówią jako o prawie kobiet.
Obserwując polską debatę publiczną, ale też scenę polityczną, wiem doskonale, że program Donalda Tuska jego radykalny, skręt w lewo widać od kilku lat, idzie po elektorat lewicy, jest to pewien wyrachowany, wykalkulowany sposób pozyskiwania wyborców i funkcjonowania w polityce, także tutaj nikt nie ma złudzeń, że oczywiście jest być może jakiś margines z elektoratu Koalicji Obywatelskiej, który na przykład z uchyleniem prawnej ochrony życia się nie zgadza, ale to pozostawiam w ich sumieniach. Wczoraj miałem bardzo ciekawą rozmowę z panią doktor Joanną Fabisiak, która właśnie poróżniła się ze swoim dawnym ugrupowaniem, Platformą Obywatelską, o kwestie ochrony życia i kandyduje z Trzeciej Drogi, gdzie obok siebie funkcjonują osoby o skrajnie lewicowych, ultraliberalnych poglądach, jak niektóre kobiety, które kandydują z list Trzeciej Drogi, czyli Polska 2050 Szymona Hołowni, ale obok są przyzwoici ludzie z PSL-u, mówię przyzwoici, jeżeli chodzi o ich stosunek do ochrony życia, właśnie tą ochronę życia respektują, szanują i będą o nią zabiegać, także tutaj mamy jakiś taki konglomerat i dosyć postmodernistyczną układankę ideologiczną w Trzeciej Drodze, natomiast, jeśli chodzi o prawicowe ugrupowania, to tak jak powiedziałem, jestem przekonany, że to na pewno łączy tych polityków.
Gdyby lewica, nie mam tutaj na myśli tylko tej o rodowodzie komunistycznym, ale także lewicę liberalną spod znaku właśnie wspomnianej przez pana redaktora Platformy Obywatelskiej, doszła jednak do władzy, to te rozważania o „Prawicy na rozdrożu” nie zostaną tylko rozważaniami i to na długie lata?
Prawica jest trwałym elementem sceny politycznej, bez względu na to, czy jest w opozycji, czy ma misję konstruowania rządu, ma swój program, swoją tożsamość ideową i swoje miejsce na scenie politycznej, dlatego wyraża poglądy, przekonania i reprezentuje ogromną część polskiego społeczeństwa, jak liczną zobaczymy w niedzielę, natomiast, mówiąc o rozdrożu, prawica jest na rozdrożu od kilkudziesięciu lat, widząc co działo się z partiami chadeckimi czy chrześcijańsko-demokratycznymi w krajach takich jak Włochy czy Niemcy, kraje Zachodniej Europy, gdzie większość ultraliberalnych proaborcyjnych haseł weszła do ustawodawstwa właśnie za rządów tychże partii. Widzimy, że ta prawica bardziej już była tylko prawicą z nazwy, a nie prawicą z idei, z tego kośćca kręgosłupa i tej swojej twardej tożsamości. Natomiast mówiąc o prawicy na rozdrożu w Polsce, to przecież, obserwując politykę dotyczącą chociażby ochrony życia, politykę obecnie rządzącej większości parlamentarnej, tutaj jest sporo pytań, jest sporo pytań chociażby jak na przykład powołanie przez ministra Niedzielskiego na odchodne do zespołu do spraw opracowania wytycznych dotyczących aborcji. Ten zespół nie powstał, dlatego, że to było refleksją i wychodziło z natury pewnego namysłu, gdzie w ministerstwie zdrowia czy w obrębie tej większości parlamentarnej, to nie była jakaś praca, która miała na celu usprawnienie pewnych procedur czy uporządkowanie, a miała na celu zaspokojenie pewnych bardzo agresywnych i kompletnie irracjonalnych postulatów agresywnych środowisk praw aborcyjnych tego politycznego ruchu, który nazwijmy od pierwszych liter „w” i tutaj można trzy kropki dać, który wyległ na ulice w październiku 2020 roku, a ponieważ zupełnie w sposób absolutnie nieuprawniony promowano tragedię z Nowego Targu, gdzie zmarła kobieta, ale takie tragedie się niestety zdarzają, czy to z wyniku błędu lekarskiego, czy błędu personelu medycznego czy braku odpowiedniej infrastruktury, już nie wnikam, ale na pewno nie dlatego umarła, że w Polsce istnieje pewien porządek konstytucyjny i prawny, który potwierdził Trybunał Konstytucyjny w październiku 2020 roku, mówiąc o tym, że dzieci niepełnosprawne przed urodzeniem również podlegają konstytucyjnej ochronie. Zatem próba zupełnie perwersyjnego wykorzystania tragedii ludzkiej do tego, żeby wmontowywać to w jakieś kalkulacje polityczne, spowodowała taką reakcję Niedzielskiego. To właśnie ta agresywna lewica suflowała Niedzielskiemu rozwiązania i on idąc z tym nurtem, który zrodził się na ulicy, próbuje robić jakieś protezy, jakieś bajpasy, po to, żeby obchodzić ustawę o ochronie życia w Polsce.
Ale póki co już pana ministra Niedzielskiego w rządzie nie ma.
Ale zespół działa. Nie został rozpędzony przez panią minister na cztery wiatry.
Pewnie między innymi tego będzie dotyczyć jutrzejsza debata, którą poprowadzi nasz gość Jan Pospieszalski oraz były marszałek Marek Jurek „Prawica na rozdrożu”. Jutro godzina 19 w Poznaniu przy Alei Wielkopolskiej 43. Może jeszcze tylko wspomnę krótko, że wezmą w niej udział przedstawiciele czterech komitetów wyborczych: Zbigniew Czerwiński z Prawa i Sprawiedliwości, Ziemowit Przebitkowski z Konfederacji, Jacek Tomczak Trzecia Droga i Halina Bogusz Polska Jest Jedna.