NA ANTENIE: WHEN A BLIND MAN CRIES/DEEP PURPLE
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Ksiądz prof. P. Bortkiewicz: Po latach możemy odczytywać słowa Jana Pawła II jako aktualne

Publikacja: 18.05.2021 g.21:03  Aktualizacja: 18.05.2021 g.21:43
Poznań
Dziś przypada 101. rocznica urodzin Karola Wojtyły. Czego uczyłby nas dziś na temat modelu rodziny? Gościem Wielkopolskiego Popołudnia był teolog, moralista ksiądz profesor Paweł Bortkiewicz.
mikrofon radio poznań - Kacper Witt - Radio Poznań
Fot. Kacper Witt (Radio Poznań)

Roman Wawrzyniak:  Karol Józef Wojtyła, jak podają źródła, miał przyjść na świat między 17:00 a 18:00, przyszły papież, święty Kościoła. Kochaliśmy go za skracanie dystansu, humor, jednak chciałbym poprosić księdza profesora o refleksje o nauczaniu Jana Pawła II, dotyczących rodziny. Toczy się spór cywilizacyjny. Co dziś by nam mówił?

Ksiądz prof. Paweł Bortkiewicz: Toczy się ogromny spór, w tym sporze powinny bardzo dodniośle wybrzmiewać słowa świętego Jana Pawła II, wypowiedziane kilkakrotnie, przede wszystkim w adhortacji o rodzinie. Słowa "Przyszłość świata, przyszłość ludzkości idzie przez rodzinę". W innym dokumencie papież powiedział: "Człowiek jest drogą Kościoła". To bardzo fundamentalne stwierdzenia. Dzisiaj skoro mamy rewolucję semantyczną, mamy zmianę pojęcia małżeństwa, zmianę koncepcji rodziny, to trzeba przypomnieć, że przyszłość świata idzie przez rodzinę, nie przez związki jednopłciowe. Przyszłość świata idzie przez rodzinę, która jest zbudowana na małżeństwie i na związku kobiety i mężczyzny, który jedynie pretenduje do miana małżeństwa. To tak najkrócej bym odpowiedział.

Ojciec święty Jan Paweł II napisał chyba 14 encyklik, w najważniejszych sprawach. Po które warto znowu sięgnąć w kontekście nauki o rodzinie?

Pośrednio można znaleźć te wskazania na pewno w kilku dokumentach. "Redemptoris mater" - to encyklika o Maryi, to tam znajdziemy przesłanie na temat macierzyństwa. Kiedy sięgniemy do encykliki "Varitatis splendor" - tam jest klucz do rozpoznawania współczesnych dylematów. Najbardziej poświęcony rodzinie dokument to nie encyklika, ale adhortacja apostolska "Familiaris concortio", a także list do rodzin, przepiękny, bardzo osobisty. Papież zaczyna od słów "pukam do serc waszych". To jest osobisty list, ale zarazem niezwykle nośny. Przywołam jeden czy dwa fragmenty. W jednym z nich papież mówi "W biologię rodzenia wpisana jest genealogia osoby", a więc, że początek życia ludzkiego to kwestia aktu stwórczego Boga. Drugi tekst, w którym papież dokonuje przeciwstawienia humanizmu i personalizmu, pokazując, że za indywidualizmem kryje się etos użyteczności, traktowania człowieka w sposób egoistyczny. Natomiast za lansowanym przez niego personalizmem, czyli etosem bycia bezinteresownym dla drugiego kryje się altruizm i miłość oraz, że tutaj przebiega ogromny spór pojęć i postaw.

Ja mam takie wrażenie, jakby ksiądz profesor mówił językiem książki "Miłość i odpowiedzialność" Karola Wojtyły.

Tak, bo trzeba zwrócić uwagę na to, że Karol Wojtyła pasjonował się sprawą człowieka i tego człowieka próbował rozpoznać na różne sposoby, wędrując drogami filozofii, teologii i sztuki. Człowieka umieszczonego w najbardziej podstawowej strukturze, jaką jest małżeństwo, rozpisywał to piękno życia małżeńskiego poprzez filozofię i wspomniane dzieło, poprzez sztukę - warto wspomnieć medytacje "Przed sklepem jubilera" - i wreszcie przez teologię ciała, którą przedstawił jako papież. Te drogi na różne sposoby przedstawiały piękno człowieka w małżeństwie i rodzinie.

Bodaj w 1991 roku to była pielgrzymka bardzo trudna, bo wtedy papież pouczał na temat przykazań Dekalogu i na lotnisku w Masłowie pod Kielcami mówił o czwartym przykazaniu, czyli w kontekście rodziny.

To rzeczywiście bardzo ważny fragment tej bardzo trudnej pielgrzymki. W tym przemówieniu takie dwie rzeczy warto wydobyć. Po pierwsze papież przypomniał, że to czwarte przykazanie następuje bezpośrednio po trzecim. Można powiedzieć banał, ale po tych trzech pierwszych z pierwszej tablicy następuje pierwsze z drugiej, dotyczące rodziców. To pokazuje rangę, o tym mówił Jan Paweł II. Druga rzecz, którą warto wydobyć, parafrazując jego słowa, jeżeli rodzice chcą oczekiwać czci i szacunku od dzieci, muszą na ten szacunek zasłużyć, że będą pełnić swoje role według miary powołania, jakie dał im Bóg. Oczywiście skracam te słowa, warto do nich dotrzeć. I ostatnia rzecz to wstrząsający krzyk papieża, który wołał do nas: to są moje siostry i moi bracia, dlatego upominam się o to, żeby nie niszczyć małżeństwa i rodziny, dlatego mówię tak, jak mówię. To było wstrząsający drugi taki moment tej pielgrzymki - a drugie przemówienie w Radomiu, dotyczące piątego przykazania.

Czy dzisiaj, po tych wszystkich słowach, które padły przeciwko Janowi Pawłowi II w dyskursie publicznym. Czy mimo wszystko jest naszym zadaniem wracanie do tych tekstów? Teksty, które są już historyczne, czy można tam znaleźć myśli i słowa, które rozwiązywałyby nasze problemy?

Zdecydowanie tak. Śmiem twierdzić, że Jan Paweł II był naprawdę prorokiem, a rolą proroka jest interpretowanie historii w taki sposób, że po latach możemy odczytywać jego słowa jako aktualne. Ja osobiście i wielu moich bliskich nie znajdujemy rozwiązania naszych współczesnych problemów we współczesnych nauczaniach, ale znajduję je niezmiennie i moi znajomi w nauczaniu Jana Pawła II. Ono jest bardziej aktualne dziś, niż wtedy, kiedy było wypowiedziane.

https://radiopoznan.fm/n/lepjMp
KOMENTARZE 0