Państwo może przejąć poznańską firmę produkującą tramwaje. Premier spotkał się z prezydentem Poznania

Miasto myśli o jej sprzedaży. Chce na tym zarobić 400 milionów złotych, a pieniądze przeznaczyć na budowę drugiego etapu trasy tramwajowej na Naramowice.

Do tej pory zainteresowane przejęciem były: chiński gigant firma CRRC, hiszpańska firma CAF czy francuskie przedsiębiorstwo Alstom. Teraz pojawiła się jeszcze inna propozycja - zbudowania dużego konsorcjum polskich firm z udziałem Modertransu, bydgoskiej PESY czy Fabryki Pojazdów Szynowych z Poznania. W projekt miałby się zaangażować Polski Fundusz Rozwoju.

"Tu podzielam punkt widzenia prezesa rady ministrów pana premiera Morawieckiego, że warto jest budować polski podmiot" - mówi prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.

Narodowy podmiot z polskim kapitałem, który będzie większym graczem na rynku pojazdów szynowych, bo to jest według mnie taki obszar, w którym przez następne 10 lat w Europie będzie się sporo inwestowało

- mówi prezydent Poznania. 

Jacek Jaśkowiak nie wyklucza, że do sprzedaży Modertransu nie dojdzie i firma nadal będzie miejską spółką. Samorząd ewentualnemu nabywcy stawia kilka warunków i dopiero po ich spełnieniu zgodzi się na sprzedaż.

"Musimy zabezpieczyć rozwój spółki" - mówi prezydent, który chce także stworzenia centrum kompetencyjnego z wykorzystaniem potencjału Politechniki Poznańskiej.

Właścicielami Modertransu są miasto Poznań i Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. Firma produkującą tramwaje przynosi zyski. W 2020 roku wypłaciła dywidendę MPK, dzięki czemu przewoźnik mógł załatać dziurę w swoim budżecie.

Modertrans wyprodukował tramwaje dla Poznania. Teraz robi to dla Wrocławia, Łodzi i Elbląga. Według prezydenta Poznania, miejska spółka ma około 30 procent polskiego rynku.