Oskarżony powoływał się na nakaz rozbiórki kamienicy wydany przez nadzór budowlany, ale takiej decyzji nie było. Jak mówiła sędzia Sądu Rejonowego w Poznaniu Renata Żurowska, oskarżony działał z premedytacją...
Jego jedynym celem było jak najszybsze opróżnienie kamienicy, którą kupił, z lokatorów po to, by przystąpić do swoich prac budowlanych. Działania, które podjął oskarżony, były brutalne, były bezprawne. Były nacechowane dużą dozą bezprawia, taką bezwzględnością w pozbywaniu się lokatorów z kamienicy, którą kupił.
Stefania Chlebowska, która od lat mieszkała w kamienicy na Starym Mieście w Poznaniu, zdążyła złożyć wyjaśnienia w sądzie. Wyroku jednak nie doczekała. Zmarła w tym roku w wieku 101 lat. Drugą oskarżycielką w tej sprawie była jej córka. Jej mąż - Stanisław Rusek mówi, że ten wyrok to sukces Stefanii Chlebowskiej...
Wykazała niezłomną postawę, nie ugięła się pod presją bezprawnych działań, podejmowanych z premedytacją przeciwko niej i jej rodzinie. W późnym wieku, w jesieni życia prowadziła tę walkę przez ponad 8 lat. Oskarżony nie jest jedynym człowiekiem, który uprawia czyścicielstwo w Polsce i ten wyrok na pewno będzie w jakiejś mierze stanowił dla takich osób ostrzeżenie. Będzie u nich powodował refleksję, czy to się opłaca.
Prokuratura w tej sprawie dwa razy umarzała postępowanie. Dopiero prywatny akt oskarżenia skierowany przez Stefanię Chlebowską i jej córkę, doprowadził do skazania kamienicznika. Josefa L., któremu sąd wymierzył także 20 tysięcy złotych grzywny, nie było dziś w sądzie. Nie stawił się także jego obrońca.
Wyrok na razie nie jest prawomocny i można się spodziewać apelacji obu strony. Pokrzywdzone domagały się bowiem dla oskarżonego dwóch lat bezwzględnego więzienia, a Josef L. od początku sprawy nie przyznawał się do winy.