Poszło o zdjęcia w lokalnej prasie - przedszkolaki z Piotrowic przechodzące przez ulicę w miejscu do tego nieprzeznaczonym.
W najbliższym czasie w związku z inwestycjami drogowymi w powiecie - ruch przez Piotrowice znacznie się nasili, a tym samym - pogorszy się stan bezpieczeństwa. Autorzy fotografii twierdzą, że na to właśnie chcieli zwrócić uwagę. To szantaż - komentuje starosta Bartkowiak.
Jakże to inaczej traktować? To próba przeniesienia odpowiedzialności za wypadek, który może się tam wydarzyć na tych, którzy nie chcą wybudować przejścia dla pieszych i chodnika. Pewnie, dzieci na spacer wychodzić gdzieś muszą, natomiast nie jest rzeczą normalną, że radny powiatowy robi zdjęcia, jak one przez tę drogę chodzą tam i z powrotem.
Barbara Wojtkowiak, dyrektorka przedszkola tłumaczy, że dzieci w tym miejscu przez ulicę przechodzą często.
Potrzebny nam jest chodnik, żeby wyjść z placówki. Wychodzimy bardzo często z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Wtedy - grupa dzieci wracała akurat ze spaceru, z wycieczki dydaktycznej. Jeśli tylko jest pogoda i tematy, które są realizowane wymagają wyjścia poza placówkę - takie spacery odbywają się bardzo często.
Samorząd powiatowy rozpoczyna planowanie przyszłorocznych inwestycji i - jak mówi - to radni zadecydują ostatecznie o tym, czy chodnik w Piotrowicach powstanie.