Studenci czują się oszukani. Muszą studiować kolejne 2 lata, żeby dostać obiecane uprawnienia

Jak wyjaśnia prodziekan Wydziału Studiów Edukacyjnych, prof. Kinga Kuszak, program studiów był opracowany w oparciu o rozporządzenie o kwalifikacjach nauczycieli z 2017 roku.

Odnosiło się tylko do limitu godzin w poszczególnych zakresach, czyli mówiło o tym, że musi to być 270 godzin i 150 godzin praktyk w placówkach oświatowych i to jest podstawa przygotowania pedagogicznego. I myśmy tą definicję mogli stosować

- mówi prof. Kinga Kuszak.

Nowe rozporządzenie o kwalifikacjach z września ubiegłego roku wymaga od pedagogów ukończenia pięciu lat studiów. Uczelnia nie ma prawnej możliwości potwierdzenia kwalifikacji po studiach trzyletnich.

Władze wydziału zwróciły się z prośbą o pomoc do kuratorium oświaty. Wielkopolski Kurator Oświaty Igor Bykowski twierdzi, że pismo nie powinno być skierowane do niego.

Niestety, nie widzimy jakiejś prawnej możliwości działań, które mógłby podjąć kurator oświaty, które byłyby możliwe do podjęcia, aby zaistniały problem rozwiązać. Być może należałoby się zastanowić nad tym, czy nie przekazać tego pisma do Ministerstwa Edukacji Narodowej

- mówi Igor Bykowski.

Ministerstwo w odpowiedzi na nasze pytania wskazuje rozporządzenie z 2019 roku o standardach kształcenia nauczycieli, który wprowadzał wymóg pięciu lat nauki. Według MEN, uczelnia "powinna informować kandydatów i studentów w sposób niebudzący wątpliwości, że uzyskanie uprawnień do wykonywania zawodu nauczyciela wymaga realizacji całego standardu". Na ten sam dokument powołuje się także zapytane o sprawę Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Prof. Kinga Kuszak podkreśla, że w standardach z 2019 roku pada określenie nauczyciel, a nie pedagog. Rozporządzenie wprowadziło obowiązek odbycia pięcioletnich studiów dla nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej i pedagogów specjalnych, ale w przypadku nauczycieli pozostawał podział na studia I i II stopnia.

Prodziekan WSE dodaje, że w 2021 roku Polska Komisja Akredytacyjna nie miała żadnych zastrzeżeń do prowadzonego na UAM kierunku pedagogika. Uczelnia zapewnia, że informowała studentów o problemie wcześniej, a także przygotowała dodatkowe zajęcia. Studenci zwrócili się z prośbą o interwencję do Rzecznika Praw Obywatelskich.