Obiekt został czasowo zamknięty w 2018 roku, pomimo tego, że jeszcze kilka lat wcześniej zainwestowano w niego ponad 10 mln złotych. Według urzędników modernizacja strzelnicy nie przyniosła spodziewanego efektu. Obiekt przynosił tylko straty, a mieszkańcy nie garnęli się do strzelania.
Miasto przez ostatnie dwa lata próbowało go sprzedać, najpierw policji, potem wojsku, a nawet starostwu. Rozmowy zakończyły się fiaskiem i ostatecznie miasto znalazło inne rozwiązanie – mówi prezydent Piły Piotr Głowski.
Jednym z pomysłów jest zmiana tego całego regionu, bo to nie tylko budynki, ale również 17 ha ziemi. Ten teren akurat był wyłączony z eksploatacji, ponieważ chronił mieszkańców przed pociskami. I w związku z tym, chcielibyśmy stworzyć w tym miejscu całkiem nowe osiedle.
Pomysł wzbudził ogromne kontrowersje, ponieważ urzędnicy nie konsultowali go z lokalnymi sportowcami. Jak twierdzi Kazimierz Sadowski, prezes pilskiego klubu strzeleckiego, większość osób liczyła, że obiekt znowu będzie funkcjonował.
Szkoda, bo obiekt Centrum Strzelectwa Sportowego – Tarcza – na którym przeprowadzono kilkanaście imprez rangi krajowej oraz zawody międzynarodowe był drugim obiektem w Polsce. Oczywiście po tzw. strzelnicy olimpijskiej we Wrocławiu. Naprawdę ta nasza miejsca strzelnica była na miarę potrzeb europejskich.
Sporo do powiedzenia w tej kwestii ma mieć jeszcze Agencja Mienia Wojskowego, która swego czasu przekazała urzędnikom teren "Tarczy" jako darowiznę. Nie wiadomo, czy "wojsko" nie będzie musiało wyrazić zgody na budowę w tamtym miejscu osiedla.