NA ANTENIE: 06:30 SKAZANI NA DIALOG/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Prezydent Zełenski nieoficjalnie poprosił dziennikarzy, by do końca wojny nie pisali o korupcji w kraju

Publikacja: 17.10.2023 g.20:55  Aktualizacja: 18.10.2023 g.10:13 PAP
Poznań
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poprosił dziennikarzy na zamkniętym spotkaniu, by do końca wojny nie pisali na temat korupcji w strukturach państwowych - poinformował we wtorek portal telewizji Espreso, powołując się na słowa deputowanej do Rady Najwyższej (parlamentu) i dziennikarki Iryny Heraszczenko.
net-23a17307 - Yevhen Titov - PAP
Fot. Yevhen Titov (PAP)

Spis treści:

    Espreso tv cytuje wpis Heraszczenko zamieszczony na portalu Facebook.

    Trudno sobie wyobrazić podobną prośbę ze strony prezydentów Juszczenki czy Poroszenki. Gdyby taka padła, mogę sobie wyobrazić reakcję dziennikarzy. Napisaliby o tym i rozwaliliby administrację na drobne kawałki. Nosiliby koszulki z napisem "Nie będziemy milczeć". Krzyczeliby o tym w każdym artykule"

    - napisała deputowana.

    Dziennikarka dodała też, że za prezydentury Petra Poroszenki, gdy na Donbasie trwała już wojna, a Ukraina podobnie jak dziś była krytycznie zależna od zachodniej pomocy, nikt nie myślał o kneblowaniu mediów, a śledztwa były transmitowane w mediach, np. w portalu Suspilne. Korupcja, podobnie jak dziś, kwitła w najlepsze - podkreśla Heraszczenko.

    Smucę się z powodu poziomu dzisiejszych dziennikarzy, których bez strachu można poprosić o coś takiego

    - pisze deputowana dodając, że jeżeli taka prośba pada na zamkniętym spotkaniu, to proszący wie, że dziennikarze to "przełkną".

    Heraszczenko rozważa też możliwe powody takiego zachowania dziennikarzy - być może boją się, że dostaną wezwanie do sądu, albo ich redakcja zostanie zamknięta i pozbawiona dostępu do telemaratonu (wspólna inicjatywa wielu często przeciwnych sobie ukraińskich mediów, w ramach której na ogólnodostępnym państwowym kanale nadawane są wspólne programy - PAP).

    Może boją się utraty państwowych dotacji?

    - zastanawia się deputowana.

    Nie dziwię się jednak

    - wyznaje dalej parlamentarzystka.

    Przecież wcześniej deputowani prosili media by nie pisały o (...) braku przejrzystości w pracach parlamentu. Dlatego cenzura polityczna zastąpiła cenzurę wojskową, która jest uzasadniona w czasach wojny

    - podsumowuje.

    PAP
    https://radiopoznan.fm/n/o3CG2i