Setki Wielkopolan obchodzą święto plonów



Zakonnice same uzbierały pieniądze potrzebne na budowę i wyposażenie domu. Zawojowały Internet krótkim filmikiem, w którym naśladują chód pingwina. Film spotkał z niezwykle ciepłymi komentarzami i wówczas ruszyła lawina pomocy. Dyrektor Domu Chłopaków siostra Regina Krzesz uważa, że darczyńcy dokonali niemożliwego.
- Bardzo dużo ludzi, którym nasi chłopcy otworzyli serca i ta wrażliwość dokonała tego cudu, że ten dom stoi. Dzięki tym wszystkim ludziom którzy się pojawili, którzy nam pomagają cały czas, są z nami i swojej życzliwości w dobrym słowie, w modlitwie no i również w tych materialnych sferach, czyli w ofiarach pieniężnych doprowadzili do tego, że mamy dom - mówi siostra Regina.
Poprzedni budynek, zabytkowy pałacyk nie nadawał się do dalszego użytkowania, ze względu na stan techniczny. Darczyńcy ofiarowali wyposażenie, meble, a także zieleń wokół budynku. Chłopcy mają też wymarzone gry i duże akwarium. W Domu, prócz pokoi są sale rehabilitacyjne z hydroterapią i ćwiczeniami na rowerkach. Powstała też książka o heroicznej walce Zakonnic z Broniszewic o swoich podopiecznych pt. "Bronki- Siostry od Wykluczonych" autorstwa Elżbiety Wiater.