Prawnicy z poznańskiego urzędu miasta przygotowują opinię w tej sprawie. Do czasu jej wydania, każdy kto trafi do izby przy ulicy Podolańskiej w Poznaniu, dostanie rachunek. - Nowelizacja ustawy nie została podpisana, zatem trzeba płacić - mówi Elżbieta Dybowska, wicedyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych Urzędu Miasta Poznania.
Od rana w poznańskiej izbie wytrzeźwień było 9 osób. Każda z nich będzie musiała zapłacić 250 złotych. Wieloletnia praktyka pokazuje jednak, że za pobyt w placówce płaci tylko co czwarta osoba.
Albo oskarżenie o niegospodarność albo o bezprawne pobieranie opłat i związane z tym konsekwencje - to czeka dyrektora Izby Wytrzeźwień w Koninie. W takiej samej sytuacji są także szefowie innych tego rodzaju placówek w całym kraju. Od wczoraj nie ma przepisów na podstawie których Izby mogły by obciążać swoich pacjentów. Prezydent Bronisław Komorowski nie podpisał znowelizowanej ustawy o wychowaniu w trzeźwości i odesłał ją do Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał zajmie się nią po raz drugi. Dziś ani szefowie Izb ani samorządowcy nie wiedzą co robić.