NA ANTENIE: A ONA TANCZY/ROXA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Marek Jurek: "Gazeta Wyborcza chce być w Polsce organem rewolucji"

Publikacja: 10.09.2020 g.10:26  Aktualizacja: 10.09.2020 g.10:30
Wielkopolska
Były marszałek Sejmu i europoseł, założyciel Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek był gościem porannej rozmowy Radia Poznań. Rozmawiał z nim Roman Wawrzyniak. Tematem był między innymi bulwersujący wywiad Jerzego Urbana dla Gazety Wyborczej.
marek jurek - Wojtek Wardejn
Fot. Wojtek Wardejn

Roman Wawrzyniak: Będziemy rozmawiać o co najmniej dwóch bardzo ważnych i bulwersujących sprawach: wyciągnięciu z mordoru przez Gazetę Wyborczą byłego komunistycznego rzecznika rządu Jerzego Urbana i jego wypowiedzi dla tej gazety, a także o poręczeniu przez dwóch księży Kościoła Katolickiego dla chuligana Michała Sz., znanego pod pseudonimem Margot.

Marek Jurek: Jedno sprostowanie, dlatego nie wiem, czy pan zauważył, dlatego, że w wywiadzie Urbana dla  Gazety Wyborczej, to Urban twierdzi, że pierwszy raz się tam pojawia, natomiast Gazeta Wyborcza prostuje, że to już trzeci raz.

I jest z tego dumna, ale zacznijmy od konkretów, od słów skierowanych do środowiska LGBT, słów Jerzego Urbana z tego ostatniego wywiadu dla Gazety Wyborczej: "popieram demolkę i profanację i namawiam do większego radykalizmu, moja rada dla ruchu LGBT - dop... katolikom, dop... nacjonalistom, dop... biało-czerwonym" - koniec cytatu. Czy to nie jest jawne nawoływanie do przemocy, za które powinien po prostu zostać ukarany, być może razem z wydawcą tego wywiadu?

Jedno i drugie - akt nienawiści antykatolickiej, dokładnie odpowiadający temu o czym Sejm po próbie zamordowania księdza Bakalarczyka mówił w uchwale z 16 października ubiegłego roku i wzywanie do przemocy, wzywanie do przemocy w ogóle wobec ludzi o prawicowych czy konserwatywnych poglądach, bo tak chyba można rozumieć ten atak na biało-czerwonych. Ja się w ogóle dziwię, że Gazeta Wyborcza, w ogóle media koncernu Agory, one bardzo lubią wytykać każdy nawet nagryzmolony flamastrem afisz na manifestacji prawicowej, twierdzą, że za każdy prawica odpowiada, że każdy ilustruje intencje. Niestety Urban zilustrował intencje Gazety Wyborczej i to Urban nie napisał tego na forum społecznościowym Wyborczej, on został poproszony o wypowiedzenie tych poglądów i te poglądy nie spotkały się z żadną reakcją prowadzącego. Gazeta Wyborcza zrobiła to i tylko świadomie, bo to Wyborcza stosuje formułę: ojciec prowadzący audycję w Radio Maryja słuchał i nie zareagował. Prowadzący wywiad w Gazecie Wyborczej uznał to wszystko za dobry żart. Potem jeszcze sobie żartował, potem jeszcze żartobliwie mówiono o męczeństwie księdza Jerzego, o pomniku dla Urbana na Placu Zbawiciela. Tak naprawdę to nie tylko Urban brał udział w tym podżeganiu do nienawiści, tylko brała w tym niestety udział także Gazeta Wyborcza.

Jaka powinna być reakcja rządzących, czy w ogóle można coś zrobić, bo być może oni też czekają, robią to świadomie, by prowokować, by później uchodzić na ofiarę?

Ja przypomnę uchwałę z 16 października ubiegłego roku - tam jest apel do wszystkich środków opinii publicznej i tak naprawdę to nie jest kwestia rządzących, PO, liderzy opozycji, liderzy środowisk społecznych powinni na to reagować. Nienawiść antykatolicka jest jedną z form ataku na pokój społeczny, na prawa ludzi, nie mówiąc o tym, że wzywanie do przemocy, bo to również mamy w tym tekście, jest atakiem na prawa ludzi jako takie, na bezpieczeństwo państwa. Powinniśmy czekać na te głosy. To nie jest sprawa tylko  rządzących, to jest sprawa opinii publicznej, Rzeczypospolitej, ludzi dobrej woli, solidarności społecznej jako takiej.

Kim był Jerzy Urban warto pewnie byłoby przypomnieć młodemu pokoleniu, ale ze względów czasowych chyba to sobie podarujemy, natomiast co się stało z dziennikiem, który kiedyś chciał być gazetą dla elit, tymczasem dzisiaj, jak mówił z resztą ostatnio na naszej antenie wiceprezes Porozumienia w Poznaniu Jarosław Pucek, jest na poziomie po prostu warszawskiej Czajki, nie dość, że płynie - to jest cytat - tam "najgorszy ściek momentami, to jeszcze na dodatek wypływa bokiem". Co się stało z ta gazetą, o czym świadczy sięganie po skompromitowane komunistyczne autorytety?

Gazeta Wyborcza chce być w Polsce organem rewolucji, tej rewolucji, która przetacza się przez cały świat zachodni. Ja tylko tak abstrahując od tych wydarzeń polskich powiem, że np. TOK FM, który jest radiową odnogą Gazety Wyborczej, każdą informację o profanacjach, o aktach agresji w Stanach Zjednoczonych w szerz tego ruchu BLM, na każdą taką informację reagowano pytaniem: czy to już rewolucja? Po prostu ja widzę, że w tym środowisku...

Jest podżeganie...

Marzy się o jakimś gwałcie i to na skalę globalną, ale oczywiście cała ta energia skoncentrowana w Polsce i ten aprobatywnie wydrukowany wywiad z Urbanem, ja z reszta w swoim artykule dla "Do Rzeczy" zaapelowałem: jeżeli ktoś słyszał, że Okopress abo Gazeta Wyborcza potępiła albo odcięła się od tego, zareagowała na tę mowę nienawiści, to proszę o informację, ale do tej żadne takie informacje od mnie nie dotarły. Tak, że wszystko wskazuje na to, że Gazeta Wyborcza tego rodzaju wypowiedzi inspiruje, a wręcz galwanizuje dając trybunę takim postaciom, jak Urban.

Jest to nawoływanie wprost do przemocy, jest także formą brania odpowiedzialności za ewentualne, nowe akty agresji i to z obu strony. Czy takiej odpowiedzialności za kolejne atakowanie symboli religijnych, chociażby ostatnio w Słubicach przez lewicowych aktywistów, nie mają na swoich rękach także niestety księża Kościoła Katolickiego? Przypomnijmy, tutaj ulubieniec Wyborczej ksiądz Adam Boniecki oraz kierownik katedry etyki KUL ksiądz prof. Alfred Wierzbicki gwarantowali właśnie za tego chuligana LGBT Michała Sz., zwanego Margot?

Moim zdaniem, szczególnie prof. Wierzbicki jest bardziej objawem problemu niż samym problemem Problemem jest to, że bardzo często w instytucjach katolickich, a taką jest formalnie Tygodnik Powszechny, taką jest wspierany przez katolików w Polsce - KUL, często mamy do czynienia albo z niesolidarnością wobec społeczności katolickiej, z takim zachowywaniem się różnych postaci jak gwiazdy estrady, które demonstrują lekceważenie swojej publiczności, a solidarność katolicka, każdy czytał listy świętego Pawła, że mamy świadczyć dobro wszystkim, a przede wszystkim braciom w wierze, ta solidarność jest nakazem. Mówiono o tym, że kościół Rzymu przoduje w miłości, serdeczności, to zawsze oznaczało solidarność wobec prześladującej nas władzy i ta solidarność jest jasnym nakazem, ale niestety mamy do czynienia z tym, że jeżeli na KUL-u te programy genderowe wchodziły, ale są rzeczy gorsze. Pamiętajmy, ksiądz Boniecki nie tylko poręczał, ale bronił Nergala, kiedy ten sprofanował Pismo święte, mówił, że Nergal to jest diabełek z szopki, a nie żaden tam satanista itd. Rektor KUL prof. Szostek chwalił właściwie panią minister Kopacz wtedy, kiedy w rządzie Tuska w 2008 roku zaangażowała się w doprowadzenie do tak zwanej aborcji w sprawie 14-letniej Agaty - prof. Szostek mówił, że jako urzędnik powinna za to dostać nagrodę. To są rzeczy skandaliczne świadczące o kryzysie doktrynalnym, na które wszyscy powinniśmy reagować, każdy według swojej odpowiedzialności, a autorytety życia katolickiego przywracając tak naprawdę klarowność nauki kościoła. Kościół nie jest gospodą, gdzie każdy może pokrzykiwać, co mu do głowy przyjdzie.

Czy katolicy nie odwrócą się od wspieranie swojej uczelni, jeśli będą na niej pracować tacy ludzie, jak ksiądz prof. Wierzbicki? Z resztą warto przypomnieć, że on jest kierownikiem katedry, którą kiedyś kierował ksiądz Wojtyła. Rektor KUL-u co prawda odciął się prof. Wierzbickiego, ale np. znany polski kanonista i prawnik prof. Ryszard Sztychmiler w petycji skierowanej do rektora po prostu wniósł o jego zwolnienie z pracy.

Oczywiście zajmowanie takiego stanowiska, mówię w tej chwili nie o zajęciach w ogóle itd, ale o tym następstwie profesora świętego Jana Pawła II, to jest oczywiście sytuacja kompletnie dziwaczna, ale jak mówię - to objaw problemu niż problem, bo problem jest znacznie szerszy. Ja dzisiaj w Tygodniku "Idziemy" piszę o tym, że w ogóle nie jestem w stanie pojąć pod tym poręczeniem, nie mówię o samym fakcie złożenia poręczenia, pod tym tekstem listu mogli podpisać się księża: Boniecki, Wierzbicki, pastor Jabłoński, rabini Schudrich i Wojciechowicz, w sytuacji, gdy tam o tym Michale Sz. - sprawcy aktów agresji i profanacji, pisze się jako o kobiecie, podczas, gdy oni wszyscy chyba wszyscy wiedzą, że Księga Powtórzonego Prawa w 22 rozdziale potępia udawanie przez mężczyzn kobiet i odwrotnie, traktując to jako fundamentalne naruszanie porządku rzeczy, świata, jak Pan Bóg stworzył. Ten tekst poręczenia mówi cały czas o Michale Sz. jako o kobiecie. Jak oni to mogli podpisać?

Pozwolę sobie odesłać zainteresowane osoby już do tego artykuły, natomiast na ostatnie dwie minuty chciałem poprosić o krótki komentarz do kończącej się właśnie kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara.

Kadencja zideologizowana, ministrowi Bodnarowi wielokrotnie zwracano uwagę, że powinien upominać się o np. wychowawcę o prawa rodziców, którzy nie chcą propagandy LGBT w szkołach, powinien upominać o prawo do życia zgodnie  zuchwałą Trybunału Konstytucyjnego z 29 maja 1997 roku, w tej sprawie ja zresztą interweniowałem na posiedzeniu komisji w Europarlamencie do pana ministra. Sens jego odpowiedzi był taki, że jego interesują wyjątki od tej normy, a nie obrona normy i to było w miejscu, gdzie bez przerwy się powołuje na polski Trybunał Konstytucyjny. Selektywność pracy ministra Bodnara pokazuje, że była to kadencja zideologizowana. Problem nie polega nie tylko na sprawach, na których rzecz on się angażował, które mogą być wątpliwe i często były wątpliwe, ale polega również na ignorowaniu apelu i praw obywatelskich znacznej części społeczeństwa. Przypomnę, że prawa rodziców do tego, by szkoły były wolne od ideologii LBGT, jest fundamentalnym prawem rodziców, z którymi, jak ktoś chce może dyskutować, ale wykonywanie tego prawa nie podlega dyskusji. Rodzice ponoszą odpowiedzialność za wychowanie dzieci, a minister Bodnar nie był wsparciem dla rodziców w wykonywaniu tego prawa.

https://radiopoznan.fm/n/ujwUck
KOMENTARZE 1
Michal Zielinski
Boryna ze wsi 11.09.2020 godz. 12:57
Gazeta wybiórcza i ślinoTOK FM jadą na tym samym silniku wstecznym. Niewiele proponują, wszystko negują hełpiąc się że wszystko robią i wiedzą lepiej ?! Popierają każdą głupote i pseudo ruchy społeczne, często nawiedzonych ciotaek i zboczków mentalnych, do sypania piachu pod koła!!!