W maju dla osób uciekających przed wojną przewoźnik zorganizował kurs na motorniczych. Od miesiąca w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym pracuje osoba z Ukrainy, który biegle posługuje się językiem polskim. Jej zadaniem jest wspieranie rekrutacji wśród obywateli Ukrainy.
Maciej Szkudlarek z MPK zachęca takie osoby do składania swoich ofert:
Obywatele Ukrainy mogą brać udział we wszystkich rekrutacjach prowadzonych przez MPK Poznań. Jeśli tylko spełniają kryteria stanowiskowe, mogą być zatrudnieni na stanowisku: kierowcy autobusu, motorniczego, pracownika zaplecza technicznego, a także w księgowości czy jako dyżurny ruchu. Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Poznaniu zatrudnia obecnie 29 cudzoziemców, z czego 27 osób to obywatele Ukrainy. 6 osób zostało zatrudnionych w 2022 roku, a kolejnych 15 osób rozpocznie pracę jeszcze przed końcem sierpnia
- mówi Maciej Szkudlarek.
Poznańskie MPK korzysta także z zewnętrznych agencji pracy. W ten sposób dla miejskiego przewoźnika pracuje 105 Ukraińców - głównie jako kierowcy.
Informacje o ofertach pracy w spółce są zamieszczone między innymi na portalach rekrutacyjnych, w Powiatowym Urzędzie Pracy w Poznaniu oraz na plakatach na przystankach oraz grafikach na ekranach LCD w pojazdach.
W poniedziałek wznowiono zapisy na pomoc rzeczową wydawaną uchodźcom przez Miejski Punkt przy ulicy Bukowskiej w Poznaniu. To pakiety z żywnością lub środkami czystości. By dostać takie wsparcie, trzeba się wcześniej zarejestrować, dzwoniąc pod numer Poznań Kontakt. Zapisy są prowadzone w poniedziałek i wtorek aż do wyczerpania limitu miejsc. W tygodniu jest ich pół tysiąca. Osoba umówiona na odbiór pakietu dostanie SMS potwierdzający datę i godzinę odbioru pomocy. Paczki są wydawane w środy i czwartki.
Terapia sztuką w Kaliszu. Dzieci z Ukrainy, które znalazły schronienie w tym mieście przez dwa miesiące uczestniczyły w warsztatach artystycznych, które odbywały się w Galerii Sztuki im. Jana Tarasina.
Owocem warsztatów jest wystawa prac, którą będzie można oglądać w internetowej galerii. Jak mówi Ewa Kopeć, dla dzieci to był element terapii po traumie, którą przeszły uciekając przed wojną:
Tematy oscylowały wokół emocji, wokół człowieka, autokreacji, wokół portretu, czyli to były dość bezpieczne tematy, gdzie mogliśmy dać upust swoim emocjom. One miały charakter przede wszystkim terapeutyczny, tak żeby dzieci też mogły porozmawiać kim są, w jakim miejscu są, jakie są ich marzenia. Ta sztuka była tylko i wyłącznie pretekstem do tego, żeby faktycznie dać upust tego, co w tych dzieciach jest
- mówi Ewa Kopeć.
Warsztaty powstały we współpracy z Towarzystwem Ubezpieczeniowym. Odbywały się równocześnie w 5 miastach Polski. Galeria planuje kolejne warsztaty dla dzieci z Ukrainy.