NA ANTENIE: BE THE ONE/DUA LIPA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Specjalistyczne opatrunki do ran dwustronnych trafiły na Ukrainę [Wielkopolanie pomagają Ukrainie - 10.11.2022]

Publikacja: 10.11.2022 g.16:48  Aktualizacja: 10.11.2022 g.16:58 Magdalena Konieczna
Wielkopolska
Stanowią one wyposażenie plecaków medycznych sanitariuszy oraz żołnierskich apteczek.
Specjalistyczne opatrunki do ran dwustronnych trafiły na Ukrainę - LIONS CLUB Calisia
Fot. LIONS CLUB Calisia

Opatrunki kupił Lions Club z Kalisza - filantropijna organizacja skupiająca ludzi, którzy wspierają potrzebujących. To kolejny transport darów od kaliskich Lwów. Już wcześniej na tereny objęte działaniami wojennymi trafiły urządzenia do leczenia rannych.

Lions Club z Kalisza dostał grant ze Stanów Zjednoczonych na zakup pomp, które pozwalają na skuteczniejsze zamykanie ran postrzałowych i takie urządzenia trafiły na front.

 

Dziś w Poznaniu druga odsłona akcji "Zupa dla pokoju". Z posiłków, które są wydawane na ulicy Taczaka mogą skorzystać wszyscy, którzy są głodni, zarówno Polacy, jak i Ukraińcy, którzy uciekli przed wojną do naszego kraju.

Podczas ciepłego posiłku uchodźcy często mówią o dramacie wojny. Wiele rozmów przeprowadził z nimi poznański społecznik Marcin Staniewski.

Za każdym razem są to długie, smutne rozmowy. Opowiadają, skąd i dlaczego przyjechali, mówią, że szukają dla siebie schronienia, w którym nikt nie będzie strzelał. Mówią, że najchętniej wróciliby do siebie, ale nie mogą. Ostatnio "na zupie" byli ludzie z Charkowa, to jest też miasto partnerskie Poznania. Przyjęliśmy też za nich odpowiedzialność, a warto pamiętać, że idzie zima. Przy ulicy Ratajczaka i Taczak, na skwerze, będziemy wydawać - jak co tydzień - zupę wegańską

- dodaje Marcin Staniewski.

Początek akcji o 17:00. Akcja, poza walorem pomocowym, ma być też okazją do wzajemnego poznania się. Kolejne spotkanie w czwartek za tydzień o tej samej porze.

 

Około 2 tysięcy osób nadal regularnie korzysta ze wsparcia udzielanego uchodźcom w "Miejscu Dobra" w byłym Domu Kultury w Koninie. Powstało ono spontanicznie z inicjatywy grupy mieszkańców tuż po wybuchu wojny na Ukrainie i do tej pory prowadzone jest przez wolontariuszy, a utrzymuje się z darowizn.

Z grona ponad 2 tysięcy 700 zarejestrowanych tam Ukraińców około 2 tysięcy każdego miesiąca przychodzi po żywność, chemię i ubrania. I właśnie ubrań w ostatnim czasie najbardziej nam brakuje - mówi jedna z wolontariuszek - Agnieszka Zajączkowska.

Brakuje nam przede wszystkim odzieży jesiennej i zimowej, ponieważ to, co mieliśmy w lutym i w marcu - wyciągnęliśmy to z powrotem, ale niestety - już się kończy, więc potrzebujemy zimowej odzieży dla dzieci i dorosłych i również obuwia - także dla dzieci, dla dorosłych i młodzieży. Na pewno będziemy mieli komu to wydać. I kurtki i spodnie, swetry i ciepłe bluzy, wszystko to co jest przydatne zimą. To co mieliśmy w magazynie z lutego i z marca - już się nam rozeszło. To jest naprawdę trudny czas, dlatego dziękujemy za każdą pomoc, za wszystko, co przynoszą nam mieszkańcy Konina. Mamy też wsparcie od firm, choć to naprawdę trudne czasy na pomaganie

- dodaje Agnieszka Zajączkowska.

"Miejsce Dobra" znajduje się przy ul. Dworcowej w Koninie, naprzeciwko KDK w siedzibie byłego Domu Kultury Hutnik. Agnieszka Zajączkowska dodaje, że oprócz wsparcia materialnego - przydałyby się tam dodatkowe ręce do pracy. Jeśli ktoś chciałby poświęcić obcokrajowcom swój czas, będzie tam mile widziany.

https://radiopoznan.fm/n/frkj9B
KOMENTARZE 0