"Także Wielkopolskę dotknął ten kryzys" - mówi szef Wielkopolskiej Izby Lekarskiej dr Artur de Rosier.
Obserwuje się pocovidową taką migrację. Poza tym, jeżeli chodzi o czas pandemii, on był okresem, kiedy koledzy nasi, mistrzowie, lekarze emeryci, którzy niejednokrotnie w niektórych szpitalach stanowili nawet 30 procent składu osobowego, oni nagle podjęli decyzję i covid im to ułatwił, że po prostu odchodzą z zawodu. Obawiając się pewnie o swoje własne zdrowie, czując się zmęczeni, po prostu odeszli i oni już nie wrócą i nie uzupełnią tego braku, który powstał
- mówi dr de Rosier.
Problemy ze znalezieniem specjalistów mają przede wszystkim szpitale powiatowe. Pojedyncze oddziały są zawieszone jeszcze w szpitalach między innymi w: Rawiczu, Wągrowcu, Wyrzysku, Turku i Grodzisku Wielkopolskim.
"Dyrektorzy cały czas starają się znaleźć ich obsadę" - mówi dyrektor Wydziału Zdrowia Urzędu Wojewódzkiego Liwia Polcyn-Nowak.
Zdecydowanie tutaj działania są podejmowane przez kierowników. Tak, że starają się rzeczywiście, żeby to jak najszybciej zakończyć, te zamknięcia. W momencie, kiedy szpitale były covidowe, nie realizowały części procedur, które były realizowane w czasach przedcovidowych, w związku z czym po prostu następowała migracja tych specjalistów. Trzeba było to wszystko pozmieniać. To na pewno spowodowało problemy kadrowe teraz właśnie kierowników tych placówek
- mówi Liwia Polcyn-Nowak.
Na razie 8 oddziałów jest zawieszonych do końca sierpnia lub końca września. W Wielkopolsce pracuje w tej chwili ponad 15 tysięcy lekarzy i lekarzy dentystów. Czas kształcenia lekarza jest jednak bardzo długi. Specjalistą zostaje dopiero po 30, a to właśnie specjalistów poszukują szpitale.