Ceny ciepła nie zaskoczą Leszczynian. To będzie najdroższa inwestycje we współczesnej historii miasta

W przyszłym roku Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Lesznie rozpocznie budowę instalacji do produkcji ciepła ze zrębków drewna. Będzie to najdroższa inwestycje we współczesnej historii Leszna, pochłonie blisko 94 mln zł. 

Dzięki nowej instalacji spółka zmniejszy blisko o połowę emisję CO2, zaoszczędzi ponad 8 mln zł na kupnie uprawnień do emisji tego gazu. O 9 mln zł mniej rocznie wyda na zakup opału.

"To będzie mieć wpływ na cenę produkowanego przez nas ciepła, jego stabilizację" - podkreśla prezes spółki Bartosz Rzeźniczak.

Na pewno wpłyniemy na to, że ceny nie będą rosły. To ma zapewnić właśnie to nowe źródło, to trzecie źródło. Dalej chcemy dywersyfikować nasz źródła ciepła (węgiel, gaz i za chwilę biomasa). Dzięki temu jest możliwość, by produkować ciepło jak najtaniej. Jeżeli w danym okresie bardziej opłacalna będzie produkcja z węgla czy gazu, to będziemy produkować na tych paliwach. Jeśli okaże się, że biomasa jest najtańsza, to do produkcji ciepła ją wykorzystamy. MPEC zawsze będzie korzystał ze źródła, które w danej chwili jest najtańsze, bardziej opłacalne dla jego odbiorców. Dzięki temu spółka będzie miała wpływ, by ceny nie rosły skokowe, jak to często dotychczas bywało, chociażby z powodu wojny w Ukrainie czy inflacji

- wyjaśnia Bartosz Rzeźniczak.

Realizację inwestycji w 45 proc. pokryje bezzwrotna dotacja z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarski Wodnej, a pozostałe 55 proc. pochodzić będzie z pożyczki udzielonej przez Fundusz na preferencyjnych warunkach. MPPEC z Leszna pożyczkę z NFOŚiGW będzie spłacać przez 15 lat po 4 miliony złotych rocznie. Jest to połowa kwoty, jaką spółka zaoszczędzi na kupnie zezwolenia na emisję CO2.