Zastępca prezydenta Konina Paweł Adamów komentując te informacje mówi, że "nie przywiązywałby się do doniesień prasowych, bo nie do końca zostały potwierdzone". Przypomina też, że istnieje specjalna spółka powołana przez ZE PAK i PGE.
Są to specjaliści, którzy projektowali elektrownię jądrową na Pomorzu. Doprowadzili ten proces do końca. Teraz zostali zatrudnieni po prostu do tej spółki. Rzeczywiście jesteśmy po pierwszych spotkaniach z nimi. Pracujemy z nimi już roboczo odnośnie inwestycji towarzyszących elektrowni jądrowej, czyli jest tu mowa o rozbudowie w przyszłości układu drogowego, o wykorzystaniu kolei, która by też mogła obsługiwać elektrownię jądrową.
Rozpoczęte zostały również prace nad budową urządzeń, które są niezbędne do otrzymania decyzji środowiskowej. Zastępca prezydenta Konina dodaje, że współpraca odbywa się tak, jak się odbywała do tej pory. Nikt nie potwierdza, że obiekt nie powstanie.
Jeżeli PGE mówi, że się wycofuje, to pytanie, czy się wycofuje w ogóle, czy wycofuje się tylko w kwestiach Koreańczyków. Może też być tak, że PGE chce realizować wspólnie Ze Pakiem projekt, ale z innym partnerem. Pytanie, czy jeżeli PGE się wycofuje, to czy tego projektu nie można realizować bez PGE. To jest mimo wszystko inwestycja prywatna.
W poniedziałek odbędzie się sesja nadzwyczajna konińskiej Rady Miasta poświęcona tematowi budowy elektrowni atomowej w Koninie. Z kolei na 27 czerwca posiedzenie komisji sejmowej, na której zostanie podjęty temat dotyczący lokalizacji elektrowni w Koninie Pątnowie.