Czy drzewo może pomóc zwalczyć koronawirusa? A może przyczyną jest niska gęstość zaludnienia?
W kontekście powiatu międzychodzkiego nie bez znaczenia pozostaje fakt małej gęstości zaludnienia – około 50 osób na kilometr oraz słabo rozbudowany system komunikacji publicznej.
W artykule Głosu Wielkopolskiego pojawia się też hipoteza, jakoby znaczenie miała duża lesistość – ponad 55 procent, z czego aż 93 procent stanowi monokultura sosnowa. Według gazety, leśnicy wskazują na to, że lasy sosnowe mogą mieć "nadzwyczajne właściwości", tu cytat: "ponoć sosna tworzy wokół siebie 4-metrową strefę wolną od bakterii".
Prawdą jest, że nawet krótki spacer w lesie może pozytywnie na nas wpłynąć – mówi dr hab. Janusz Szmyt z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Fitoncydy to związki, które są produkowane przez rośliny wyższe, w tym również nasze drzewa. Mają charakter takich naturalnych antybiotyków, charakter bakteriobójczy, grzybobójczy.
Mowa jednak o zwalczaniu lekkiego przeziębienia czy przemęczenia organizmu, a nie koronawirusa.
Byłbym daleki od tego, żeby szukać jakiejś wyraźnej korelacji między szatą roślinną, powierzchnią leśną a występowaniem przypadków tej choroby.
Tym jednak, którzy uważają, że można nie przestrzegać przyjętych obostrzeń, a potem przytulić się do sosny i zapomnieć o zagrożeniu koronawirusem, taką opcję odradzamy.