Jego zdaniem, mieszkańcy, którzy chcą zaangażować się w życie lokalnej społeczności, spotykają liczne przeszkody.
Jesteśmy bardzo zapracowanym narodem, a informacje na temat naszej okolicy wypływają wtedy, kiedy przed oknami pojawi się jakaś budowa, wycinane są drzewa, więc troszeczkę za późno, żeby zareagować. I co tu dużo mówić, aktywność obywatelska jest często tłamszona przez polityków i urzędników, organizowane są konsultacje, z których nic nie wychodzi.
- mówi Śpiewak.
Jak podkreśla Jan Śpiewak, nie trzeba zapisywać się do partii lub pracować w urzędzie, żeby działać społecznie, ale warto znaleźć sojuszników.
W debacie wzięli udział także twórca Fundacji Varia Posnania i były młodzieżowy radny Kacper Nowicki oraz wiceprzewodniczący Rady Osiedla Stare Miasto Tomasz Dworek. Radny zwraca uwagę na nieodpowiednie prowadzenie konsultacji społecznych przez poznański urząd.
Te wszystkie konsultacje, które się odbywają, nie chcę powiedzieć, że są fikcyjne, ale zazwyczaj pan prezydent nie bierze pod uwagę uwag społeczników. A to nie są głupie uwagi, to nie są ludzi, którzy nie znają się na temacie, to są często fachowcy, którzy wskazują określone problemy, które mogą się pojawić i one się pojawiają. Nie byłoby dzisiaj tej sytuacji z centrum, remontami, drzewami, Okrąglakiem, jeszcze innymi elementami, gdyby władze słuchały mieszkańców, którzy mieszkają obok.
- dodaje radny Dworek.
Według radnego Tomasz Dworka, mało ludzi wie w jaki sposób uczestniczyć w procedurach samorządowych. Z drugiej strony coraz więcej osób woli komentowanie od faktycznego działania.
Debatę zorganizował Instytut Demokracji Bezpośredniej.