Polscy żołnierze wyposażeni w repliki karabinów i ciężkich karabinów maszynowych odpierali sowietów, którzy przepuścili atak na
wieś. Były głośne wystrzały i komendy dowódców.
Turyści przyznawali że są zaskoczeni rozmachem inscenizacji, niektórzy po raz pierwszy oglądali takie wydarzenie. Rodzice, którzy przywieźli do skansenu dzieci mówili, że to doskonała lekcja historii pokazująca, jak ta wojna wyglądała.
W rekonstrukcji brał również udział kilkunastoosobowy oddział ubrany w mundury I Pułku Ułanów - wyjaśniał Bartosz Wachowiak z reprezentacyjnego oddziału ułanów miasta Poznania.
Podczas wojny polsko-bolszewickiej pułk wsławił się bitnością, a bolszewicy ze strachem mówili na nich "Czerwone diabły" ze względu na czerwone rogatywki, które ułani nosili.
Z samego 3. Pułku Ułanów, który wyruszył z Gniezna w liczbie około 1000 osób - z wojny polsko bolszewickiej wróciło zaledwie stu żołnierzy.