Podobne urządzenia chce wynająć urząd gminy i Starostwo Powiatowe w Chodzieży. Przyczyną braku tlenu jest wyjątkowo gorące lato, utrzymująca się wysoka temperatura powietrza oraz to, że jezioro jest płytkim zbiornikiem o średniej głębokości ok. 3 metrów.
Ryby, które żyją w naszym jeziorze, po prostu się duszą, dlatego potrzebne było natychmiastowe działanie
– mówi burmistrz Jacek Gursz, który jako pierwszy wszczął alarm i doprowadził do wydzierżawienia aeratora.
To takie urządzenie, które napędzane w tym wypadku promieniami słońca, na podstawie paneli fotowoltaicznych, doprowadza do tego, że pompowane jest powietrze znad wody i wprowadzane kilka metrów pod wodę, tak aby dotleniać to jezioro.
Wokół jeziora pojawiły się ogłoszenia o alercie związanym z zagrożeniem przyduchą. Starostwo Powiatowe zaapelowało do właścicieli skuterów
wodnych o zaprzestanie ich użytkowania.
Zaapelowaliśmy szczególnie do użytkowników napędów strugowodnych, ponieważ one bardzo mocno wzruszają osady denne, co też dodatkowo oczywiście nie sprzyja procesowi fotosyntezy i porusza te wszystkie pierwiastki typu fosfor czy azot, które są zgromadzone na dnie
– wyjaśnia wicestarosta chodzieski Mariusz Witczuk.
Drugi apel skierowano do wędkarzy, aby ograniczyli lub w ogóle zaprzestali nęcenia przy połowach ryb.
W tym tygodniu do Chodzieży ma przyjechać dyrektor Zarządu Bydgoskiego „Wód Polskich”, który jako właściciel zbiornika może podjąć decyzje na kolejne tygodnie
– dodaje wicestarosta chodzieski.