Takie państwa jak Stany Zjednoczone mają pewne stałe interesy i amerykańska racja stanu nie zmienia się w zależności od barw politycznych osoby, która zasiada w Białym Domu. Tu pewne trendy są widoczne, Donald Trump rozpoczął wojnę celną z Chinami, natomiast Joe Biden ją kontynuował
- wyjaśnia Urbańczyk.
Obserwatorzy spodziewają się przeniesienia środka ciężkości w kierunku Azji, nawet kosztem zaangażowania w Europie. Jak powiedział Radiu Poznań prof. Michał Urbańczyk, wybór między kandydatką Demokratów a kandydatem Republikowanym może mieć wpływ na kluczowe decyzje w tym zakresie.
Uważa się, że Kamala Harris niesie ze sobą mniejsze ryzyko, natomiast, że wybór Donalda Trumpa, ze względu na to, że prowadzi politykę w sposób nieprzewidywalny, może nieść ze sobą większe ryzyko, chociażby w kontekście pomocy Ukrainie
- dodaje profesor.
Zapytany o możliwe spotkanie Donalda Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem amerykanista odpowiedział, że polityka międzynarodowa nie rządzi się prawami etycznymi. "Kontakty telefoniczne z Putinem utrzymywał prezydent Macron" - przypomniał prof. Urbańczyk. Jego zdaniem, takie kontakty na arenie międzynarodowej nie są niczym nadzwyczajnym.