Prof. Elżbieta Czarniewska z AKO powiedziała Radiu Poznań, że zapisy tego dokumentu, dzielące społeczność akademicką na środowiska i orientacje mogą jedynie zaszkodzić akademickiej universitas".
W naszej ocenie projekt ten wprowadza nierówności w środowiski akademickim. Pojawiają się w nim propozycje sankcji wobec tych pracowników, którzy nie bedą podzielali stanowiska pewnych grup, które też są obecne na uniwersytecie, a które żądają jakichś szczególnych praw w stosunku do środowiska LGBT+
- mówi prof. Czarniewska.
Projekt polityki równościowej na UAM zakłada, że za molestowanie będzie uznane używanie niewłaściwego imienia, zaimka czy odwołanie się do tożsamości płciowej. Ponadto przyjmowane mają być też anonimy, a osobom, które złożą fałszywe oskarżenie, nie grożą żadne sankcje.
Według rektor UAM prof. Bogumiły Kaniewskiej ten dokument ma podnieść kulturę organizacyjną na uczelni, a wątpliwości zgłaszane wcześniej nazwała "głosami środowisk skrajnie prawicowych". Senat UAM ma w ostatni poniedziałek miesiąca głosować wprowadzenie tego dokumentu.