Planując ten budżet, też nie wiedzieliśmy, co się wydarzy, jeżeli chodzi o podwyżki w różnych obszarach. Podwyżki nauczycieli czy ile ostatecznie wyjdzie pensja minimalna, więc oczywistym było, że na koniec roku mogą się pojawić pewne korekty dotyczące konieczności wzięcia zobowiązania
- zaznacza Paweł Adamów.
Po zaciągnięciu pożyczce Konin będzie zadłużony na prawie 254 mln złotych, co stanowi 30,8 procent dochodów miasta. Trudna sytuacja miasta wynika też z wyczerpania się pieniędzy, które samorząd dostał od rządu w czasie pandemii.
Dodatkowo zmiany w prawie podatkowym przyjęte przez poprzedni rząd, obcięły dochody własne samorządów - mówi zastępca prezydenta Konina Paweł Adamów.
Wszystkie poprzednie ustawy, które dotyczyły dochodów samorządów w ostatnich latach, one zawsze były negatywne. Za każdym razem zabierały nam dochody. Jak wyliczyliśmy, zabrały nam od 2015 roku 150 milionów złotych
- dodaje.
Rząd przygotowuje projekt ustawy zmieniający finansowanie samorządów, a Konin pożyczkę będzie spłacał od 2027 do 2041 roku.