Tak wynika z planu gospodarki niskoemisyjnej przygotowanej dla miasta przez firmę konsultingową. To kwota zaporowa. Samorząd o takich pieniądzach może tylko pomarzyć, na wszystkie inwestycje w tym roku przeznaczył 11 milionów złotych. Jednak wszyscy, i mieszkańcy i radni zgadzają się, że potrzebne są natychmiastowe działania, bo w Złotowie trudno jest oddychać.
Wie to doskonale Ryszard Macanko, komendant złotowskiej straży miejskiej. W domowych piecach w Złotowie spalane są śmieci, ubrania, czasami kawałki gumy. 500-złotowy mandat odstrasza trucicieli powietrza, ale na krótko.
Potrzebne są działania systemowe - uważa Adam Pulit, burmistrz miasta. Jego zdaniem najłatwiejszym rozwiązaniem byłoby przyłączenie większej liczby odbiorców do ciepła miejskiego, tyle że nie jest tanie. Miasto chce uruchomić system zachęt, czyli dopłaty dla tych, którzy zamienią tradycyjne piece węglowe na gaz lub ekogroszek. Pieniądze na ten cel mają się znaleźć jeszcze w tym roku.
Kinga Grabowska