Jak przekazał Radiu Poznań zastępca dyrektora w Biurze Miejskiego Konserwatora Zabytków Jacek Maleszka, pierwsze potencjalne przestępstwo to opisane w kodeksie karnym spowodowanie zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach.
Miasto wskazuje w zawiadomieniu także dwa artykuły prawa o ochronie zabytków. W skrócie oznacza to zniszczenie zabytku poprzez zaniedbanie budynku.
Urząd zarzuca właścicielowi nieruchomości doprowadzenie do częściowego zawalenia kamienicy w dniu 13 września i konieczności natychmiastowej rozbiórki z uwagi na bezpośrednią groźbę zawalenia się pozostałej konstrukcji. Służby musiały także ewakuować ponad 30 osób z pobliskich budynków i wstrzymać ruch na ulicy Roosevelta.
Inwestor od lat wskazywał na zły stan kamienicy. Bez skutku starał się o pozwolenie ministra na wypisanie obiektu z rejestru zabytków w celu jego wyburzenia. W tym czasie jedynie podstawił rusztowania. Miejski konserwator nakazywał właścicielowi zabezpieczyć obiekt, ale ten odwoływał się od decyzji poznańskich urzędników.